Na słabszego przeciwnika trzeba się skoncentrować - rozmowa z Krzysztofem Jasowiczem, szczypiornistą Wybrzeża Gdańsk

Krzysztof Jasowicz jest w tym sezonie najskuteczniejszym zawodnikiem reaktywowanego Wybrzeża Gdańsk. W czterech meczach zdobył już 32 bramki. Po meczu z Sokołem Gdańsk wypowiedział się na łamach portalu SportoweFakty.pl

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Michał Gałęzewski: Mecz z Sokołem był dla was chyba bardzo łatwy...

Krzysztof Jasowicz: Spotkanie było łatwe, przeciwnik łatwy, ale na takiego przeciwnika trzeba się skoncentrować, tak samo jak na inny, klasowy zespół. Brak motywacji może dopuścić do czegoś takiego, że słabiej się zagra. Nam na przykład nie wyszedł początek pierwszej połowy, gdzie mieliśmy problemy zarówno w obronie, jak i w ataku.

Jako, że oba mecze rozegrane w Gdańsku wygraliście bardzo wysoko, kibice nie widzieli jeszcze w tym sezonie dobrej piłki ręcznej.

- Na pewno widzieli jak był AZS, a wcześniej Wybrzeże. Zagraliśmy już trudny mecz z Gryfinem, a w sobotę gramy z Gwardią Koszalin. Jest to bardzo mocny zespół, który pokonał już Gryfino, więc zobaczymy jak będzie.

Jak ci się podoba atmosfera na hali? Spodziewałeś się takiego dopingu kibiców?

- Atmosfera jest super i bardzo się cieszymy z chłopakami, że tak to wygląda. Przychodzą ludzie, są śpiewy i jest naprawdę fenomenalnie.

Macie świadomość, że jak by nie patrzeć jesteście zawodnikami 10-krotnego Mistrza Polski?

- Tak, zaczynamy mieć.

Czy w tym składzie jesteście w stanie zawojować tą ligę, a później może i coś więcej?

- Jesteśmy w stanie powalczyć o awans do I ligi. W przypadku awansu, potrzebowalibyśmy na pewno wzmocnień na kilku pozycjach.

Waszym największym rywalem na tą chwilę jest Pomezania Malbork?

- Tak, jest to doświadczony zespół, w którym gra wielu zawodników z przeszłością w Ekstraklasie, czy w reprezentacji Polski. My się ich jednak nie boimy, będziemy walczyć.

Jesteście silnym zespołem jak na drugoligowe warunki. Czy dla was zawodników nie jest to jakiś minus? Trudno się rozwijać w takich okolicznościach...

- Reaktywowaliśmy Wybrzeże, chcemy odbudować ten klub i tak wyszło, że musimy wystartować od drugiej ligi. Tacy są przeciwnicy, a nie inni, ale będziemy walczyć z każdym i traktować każdy mecz na poważnie.

Jak byś porównał ten zespół z wcześniejszymi w których grałeś?

- Jest to zespół młody, mający też w składzie doświadczonych zawodników. Rozwijamy się i jest stworzony fajny zespół. Mieszanka młodości i doświadczenia może w przyszłości zaprocentować.

Myślisz że mecz z Gwardią Koszalin będzie ciekawszy i będziecie mogli porwać swoją grą kibiców?

- Na pewno tak. Nie będzie już tak łatwo jak z wcześniejszymi naszymi rywalami. Jak już wspomniałem, Koszalin wygrał z Gryfinem, a my tam wygraliśmy tylko różnicą jednej bramki. Możemy obiecać kibicom, że będziemy walczyć.

Cieszy ciebie to, że macie perspektywę gry na Ergo Arenie w przypadku kolejnych awansów?

- Nie słyszałem o tym wcześniej, ale byłoby bardzo fajnie. Na pewno zebrałaby się większa publiczność, bo kibice mieliby lepszy dojazd na halę i bardziej komfortowe warunki.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×