Czwartkowa informacja o zwolnieniu dotychczasowego trenera Flensburga Pera Carlena wywołała sporą sensację w całych Niemczech. Media jako powód podawały rzekome rozmowy dotyczące przejęcia przez Szweda lokalnego rywala, czyli HSV Hamburg, jednak Carlen zapewniał, że nie podpisywał jeszcze żadnej umowy. Rozwiązanie kontraktu z 49-letnim szkoleniowcem w szczególności zaskoczyło zawodników klubu z północy Niemiec.
- Wszyscy jesteśmy zaskoczeni tą decyzją. Do tej pory nikt nie próbował nam jej wytłumaczyć i to także nas smuci - powiedział czołowy zawodnik Flensburga, Duńczyk Lasse Boesen.
Rozgrywającego, który od dwóch sezonów broni barw popularnych Wikingów w szczególności szokuje fakt, iż zmiany szkoleniowca dokonano przed ligowym meczem z Rhein-Neckar Löwen, który SG rozegrało w niedzielę.
- Decyzja została podjęta w czwartek, a już w niedzielę graliśmy ważny mecz z Lwami w lidze. To troszkę dziwne... - powiedział Boesen w rozmowie z duńskim portalem HBOLD.dk.
Prowadzenie drużyny powierzono byłem zawodnikowi Flensburga - Ljubomirowi Vranjesowi, który do tej pory był dyrektorem sportowym w klubie z północy.
