Akademicy górą w derbach Olsztyna - relacja z meczu Szczypiorniak Olsztyn - AZS UWM Olsztyn

Mecze pomiędzy AZS UWM a Szczypiorniakiem zawsze wzbudzają zainteresowanie kibiców i wywołują dodatkową motywację u zawodników obu drużyn. Tak było i tym razem - sala LO V wypełniła się niemal po brzegi, a na parkiecie nie brakowało emocji i zaskakujących zwrotów akcji. Ostatecznie zwycięstwo odniósł AZS, który utrzymał 3. lokatę w tabeli II grupy II ligi.

Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia akademików, którzy tym razem wyszli na parkiet LO V w roli gości. Stan meczu szybko wyrównał Paweł Deptuła, a wynik remisowy utrzymywał się przez następne 9 minut. Walka toczyła się bramka za bramkę, z tą różnicą, że UKS trafiał z gry, a akcje AZS w czterech na sześć przypadków kończyły się rzutami karnymi podyktowanymi to za faul na którymś z zawodników, to za przekroczenie linii 6. metra przez obrońców Szczypiorniaka. Od stanu 6:6 akademicy zdobyli 4 bramki, nie tracąc żadnej. Gospodarze zmniejszyli stratę do dwóch trafień (9:11), jednak to było wszystko, na co zawodnicy trenera Karola Adamowicza pozwolili swoim rywalom. Dzięki skutecznej grze ofensywnej i postawie Piotra Uścińskiego, który wszedł do bramki za Mateusza Gawrysia i obronił 4 na 7 prób Szczypiorniaka, na tablicy świetlnej pojawił się wynik 11:18, sygnalizujący najwyższe prowadzenie gości. Tę różnicę utrzymali do przerwy, na którą oba zespoły schodziły przy rezultacie 13:20. 20. trafienie padło po rzucie wolnym bezpośrednim wykonywanym przez znakomicie dysponowanego w tym dniu Patryka Terleckiego. Rozgrywający akademików ominął blok i posłał piłkę w krótki róg bramki strzeżonej przez Łukasza Zakretę. Kiedy wydawało się, że akademicy rozstrzygnęli losy meczu i po zmianie stron będą konsekwentnie dążyć do osiągnięcia najwyższego wyniku w historii spotkań obu zespołów, rozpoczęła się druga połowa...

Sam początek wyglądał dobrze. Gracze obu zespołów czterokrotnie wpisali się na listę strzelców, czym doprowadzili do stanu 17:24. W ekipie UWM trafiali kolejno: Terlecki, Tomasz Łazicki, Adrian Wojciechowski, znów Terlecki i... na tym koniec. Od 37. minuty w znalezieniu drogi do bramki akademikom przeszkadzało wszystko - Maciej Koledziński stojący między słupkami, same słupki, ale przede wszystkim, popełniane błędy, których mimo wszystko nie potrafili odpowiednio wykorzystać zawodnicy Szczypiorniaka. W ciągu 10 minut zespół zajmujący 3. miejsce w tabeli nie wykonał żadnego celnego rzutu. Młodzież z UKS również się nie popisała, bowiem zdobyła w tym czasie tylko dwie bramki. Niemoc strzelecką ze strony AZS przełamał Patryk Terlecki (na 25:19). Od tej pory coś się "ruszyło". Niestety dla gości, siatkę dziurawili jedynie zawodnicy Szczypiorniaka - Piotr Deptuła, Paweł Deptuła i Piotr Dzido. Zbliżyli się na 23:25, a następnie 25:26, po wykorzystanym rzucie karnym przez najlepszego strzelca drużyny, Bartosza Idzikowskiego. Po kilku nieudanych próbach swojego zespołu, efektowne trafienie z biodra zaliczył Radosław Dzieniszewski i ustalił wynik na 25:27.

UKS Szczypiorniak Olsztyn - AZS UWM Olsztyn 25:27 (13:20)

Szczypiorniak: Zakreta, Dudek, M. Koledziński - Idzikowski 9, Pi. Deptuła 6, Sypniewski 4, Pa. Deptuła 3, Dzido 2, Malinowski 1, Zaborowski, Aftyka, S. Koledziński

AZS UWM: Gawryś, Uściński - Dzieniszewski 9, Terlecki 8, Wojciechowski 5, Łazicki 2, Ziarnicki 1, Rykowski 1, Osiński 1, Biliński, Wiśniewski, Pstrągowski, Wierzbicki

Źródło artykułu: