Goście przystępowali do środowego pojedynku osłabieni brakiem kluczowego zawodnika jakim bez wątpienia jest Filip Kliszczyk. Dodatkowo nie w pełni sił był zawsze groźny w ofensywie Władimir Huziejev. Jednym słowem druga linia przyjezdnych, a ściślej brak zagrożenia rzutowego, był dla przyjezdnych nie lada problemem.
W mecz zdecydowanie lepiej weszli podopieczni trenera Tadeusza Jednoroga, którzy bardzo szybko objęli prowadzenie i z minuty na minutę powiększali przewagę. W dziesiątej minucie urosła ona do 6 trafień (9:3). Gorzowianie wyglądali na mocno stremowanych, żeby nie powiedzieć niewierzących w możliwość wywiezienia z Głogowa choćby punktu. Na nieszczęście dla kibiców Chrobrego, gospodarze dosyć często w momencie kiedy można dobić przeciwnika popełniają sporą ilość błędów, co uskrzydla drugi zespół. AZS mimo, że nie grał wielkiej piłki z mozołem, sukcesywnie zmniejszał stratę. W 20 minucie przewaga głogowian stopniała do zaledwie jednej bramki (12:11). Do końca pierwszej odsłony trwała wyrównana walka. Zespoły schodziły do szatni przy stanie 16:15 dla gospodarzy.
Drugie 30 minut śmiało można opisać jako festiwal błędów, tak z jednej jak i drugiej strony. Mnożyły się niewykorzystane, stuprocentowe akcje w ataku, po których sami zawodnicy łapali się za głowę. Do 40 minuty ekipy grały bramka za bramkę. Od tego momentu uwidoczniła się przewaga Chrobrego, która wynikała przede wszystkim z dłuższej ławki rezerwowych. Gorzowianie nie dawali rady kondycyjnie, dzięki czemu SPR miał ułatwione zadanie w defensywie, a dodatkowo pojawiały się okazje do zdobywania bramek z kontry. Luchien Zwiers starał się jak mógł w bramce akademików, ale sam nie był w stanie powstrzymać ataków przeciwnika. Warto również wspomnieć, że w drugiej odsłonie przyjezdni otrzymali mnóstwo kar, co sprawiło, że przez 20 minut grali w osłabieniu. W 55 minucie czerwoną kartkę za faul na Tomaszu Mochockim ujrzał Krzysztof Misiaczyk. Głogowianie punktowali przeciwnika, by ostatecznie po bramce Krzysztofa Szczęsnego, nomen omen wychowanka gorzowskiej drużyny, zwyciężyć różnicą aż 10 bramek.
Nie był to może piękny i stojący na wysokim poziomie pojedynek, ale emocji nie brakowało. Wysokie zwycięstwo gospodarzy wcale nie było takie pewne i przy dłuższej ławce rezerwowych gorzowianie mogli się pokusić o korzystniejszy rezultat. Trzeba pamiętać, że obie drużyny grały niejako z nożem na gardle, a taka stawka spotkania może mieć wpływ na postawę zawodników.
AZS miał w swoich szeregach trzech wyróżniających się zawodników. Pierwszy to wspomniany wcześniej Zwiers. Poza tym poprawnie zaprezentował się Robert Fogler, który pomimo popełnionych błędów, wykazywał największą wolę do gry. Podobnie Misiaczyk, z którym problemy mieli głogowscy defensorzy.
W Chrobrym kolejny udany pojedynek zaliczyli skrzydłowi. Marek Świtała wspólnie z Jakubem Łucakiem rzucili 16 bramek, czym walnie przyczynili się do wygranej. Kilka ładnych trafień zaliczył Michał Bednarek. W bramce na przyzwoitym poziomie zagrał Rafał Stachera. Z dobrej strony pokazał się Adrian Marciniak, który boiskowym doświadczeniem potrafił w kilku sytuacjach skutecznie utrudnić grę przeciwnikowi. Sam zawodnik mówi, że zdaje sobie sprawę z faktu, iż do perfekcji w defensywie jeszcze wiele brakuje. W przerwie będzie można nad tym elementem popracować i popularny Adek wierzy, że po Nowym Roku będzie już zdecydowanie lepiej.
SPR Chrobry Głogów – AZS AWF Gorzów Wlkp 36:26 (16:15)
Chrobry: Stachera, Szczęsny 1 - Różański 1, Bednarek 6, Mochocki 3, Świtała 8 , Łucak 8, Frąszczak, Płaczek 1, Olęcki, Wysokiński 5, Kuta, Ścigaj 3, Marciniak.
AZS AWF: Zwiers, Kiepulski – Bosy 1, Tłoczyński, Śramkiewicz, Fogler 8, Tomczak 2, Gumiński 2, Stupiński 2, Kaniowski, Misiaczyk 5, Krzyżanowski 3, Jagła 3, Huziejev.
Przebieg pojedynku: 1:0, 1:1, 2:1, 3:1, 3:2, 4:2, 5:2, 6:2, 7:2, 8:2, 8:3, 9:3, 9:4, 10:4, 10:5, 10:6, 10:7, 11:7, 11:8, 12:8, 12:9, 12:10, 12:11, 13:11, 14:12, 14:13, 15:13, 15:14, 16:14, 16:15, 17:15, 17:16, 18:16, 18:17, 19:17, 19:18, 20:18, 20:19, 21:19, 22:19, 22:20, 23:20, 24:20, 24:21, 25:21, 25:22, 26:22, 27:22, 27:23, 28:23, 29:23, 30:23, 31:23, 31:24, 32:24, 32:25, 33:25, 34:25, 35:25, 35:26, 36:26.
Kary
Chrobry: 12 minut
AZS AWF: 22 minuty
Widzów: ok.800
Sędziowie: A. Rajkiewicz, J. Tarczykowski (obaj Szczecin)