Drużyna ze Skandynawii musi więc zagrać w barażach o awans do przyszłorocznych mistrzostw świata w Brazylii. W niedzielę okazało się, że z ekipą Jana Pytlicka zmierzą się nasze rodaczki. Selekcjoner reprezentacji Polski, Kim Rasmussen wyraźnie nie jest zadowolony z losowania.
- Jest to najgorsza rzecz, jaka mogła nam się przydarzyć. Wolałbym raczej podjąć wyzwanie w pojedynku z Norwegią. Z każdym innym, byle nie z Danią. Ma ona znakomity zespół i jest jasne, iż jest faworytem w starciu z moimi podopiecznymi. Jednak oczywiście korzyścią jest to, iż znam niemal wszystkie duńskie zawodniczki i ich styl gry - powiedział Kim Rasmussen.
- Skandynawski zespół jest dobrze zorganizowany, ale udało mi się przygotować Polskę pod względem fizycznym. Jak zostało już pokazane, może to nam z pewnością pomóc - nawet przeciwko rywalkom o światowej klasie. Problemem polskiej reprezentacji jest to, że pomiędzy jej najwyższym i najniższym poziomem widać ogromną różnicę - dodał duński szkoleniowiec.