W czasie styczniowych przygotowań do ligi wągrowczanie trenowali na własnych obiektach. Drużyna kierowana przez Giennadija Kamielina wzięła też udział w dwóch turniejach. Pierwszy z nich odbył się w Wągrowcu. Drugi rozegrany został tydzień później w Kwidzynie.
- Okres przygotowawczy przepracowaliśmy bardzo solidnie. Zajęcia, które serwowaliśmy zawodnikom były na pewno trudniejsze, niż w okresie ligowym. Zwiększyliśmy znacznie objętość treningową. Spotkania sparingowe, które rozegraliśmy wypadły bardzo pozytywnie. Wyszło w nich jednak kilka mankamentów, które musimy poprawić - wyjaśnia Paweł Galus - drugi szkoleniowiec wągrowieckiej Nielby.
Na początku tygodnia nielbiści rozegrali dwa spotkania pucharowe w Kielcach. Konfrontacja z Vive Targami zakończyła się na korzyść mistrzów Polski, którzy pokonali żółto-czarnych 36:23 oraz 37:23. Działacze w Wielkopolski nie ukrywają jednak, że w tym sezonie sprawą najważniejszą dla zespołu są rozgrywki ligowe, a nie Puchar Polski. Dlatego też, aby mieć czas więcej na odpoczynek po meczach w Kielcach, spotkanie ligowe z Chrobrym Głogów zostało przesunięte z soboty na niedzielę. Rozpocznie się ono o godzinie 18:00.
- Celem nadrzędnym są dla nas rozgrywki ligowe. Idealnie byłoby zwyciężyć we wszystkich czterech spotkaniach, które rozegrane zostaną w lutym. W zeszłym roku do utrzymania w ekstraklasie wystarczyło zdobycie 18-stu punktów. My mieliśmy ich wtedy 19. W tym roku poziom rozgrywek jest zdecydowanie bardziej wyrównany. Być może do utrzymania potrzebne będzie tylko 16 punktów... Jednakże nie ma co kalkulować. W tym miesiącu mamy aż trzy mecze u siebie. Wiadomo, że u siebie prezentujemy się znacznie lepiej, niż w spotkaniach wyjazdowych. Trzeba to wykorzystać. Gramy jednak z zespołami, które też pragną zakwalifikować się do play-offów. Wszystkie spotkania będą na pewno niezwykle zacięte - twierdzi Galus.