- Pierwsze 30 minut, fajne zawody. Zespół zrealizował założenia taktyczne w stu procentach. Był to pierwszy mecz po okresie długiej przerwy. Liczyłem się z tym, że może wejść w nasze szeregi zdenerwowanie, ale nie było ono widoczne na boisku. Chłopcy zagrali naprawdę rewelacyjnie. Pierwsze 15 minut drugiej połowy to kontrola nad przeciwnikiem, bo wypracowaliśmy sobie taką możliwość w pierwszej części spotkania. W końcówce nastąpiło trochę rozluźnienia. Mieliśmy kary, bodajże dwa razy po dwie minuty. Straciliśmy dwie czy trzy bramki, w sumie niepotrzebnie, ale ogólnie było dobrze - stwierdził Zbigniew Tłuczyński, szkoleniowiec Warmii Olsztyn.
- Nowy trener, nowa myśl na boisku. Bałem się troszeczkę, że nastąpi w pewnym momencie chaos, kryzys, ale chłopcy zagrali bardzo dobrze i zawody można uznać za udane - dodał.
Warmiacy w najbliższą środę w rozgrywkach Pucharu Polski zmierzą się z rezerwami Orlen Wisły Płock. Trzy dni później olsztynianie pojadą na mecz ligowy do Kwidzyna. - W Pucharze Polski walczymy o przejście do następnej rundy, które jest jak najbardziej do zrealizowania. Z Płocka mamy sześciobramkową przewagę, ale nie będziemy zwracać uwagi na bramki, tylko w dalszym ciągu będziemy szlifować formę na mecz z Kwidzynem. Chcemy dobrze zagrać i jednocześnie móc przygotować się do meczu w Kwidzynie.