Czerwona latarnia w końcu zgasła. Media nie wierzyły, że w tym sezonie po tak tragicznej pierwszej rundzie olsztynianie zdobędą jakikolwiek ligowy punkt. Mecz rozpoczął się od prowadzenia 2:0 Szczypiorniaka. SMS szybko zniwelował stratę, przez większość pierwszej połowy wynik oscylował wokół remisu. W końcówce pierwszej połowy kilka skutecznych interwencji w bramce gospodarzy zaliczył młodziutki, bo zaledwie 16-letni, Łukasz Zakreta. Olsztynianie wyprowadzili kilka kontr i po 30 minutach na tablicy widniał wynik 15:13 dla AZS UWM.
Po przerwie, w której trener potrafił dotrzeć do młodych zawodników, olsztynianie wyszli podbudowani. Początek połowy był nieco słabszy w wykonaniu bramkarza, wynik przez większą część drugiej połowy był korzystny dla olsztynian, którzy byli już bardzo blisko zwycięstwa. W 55 minucie jedyną karę dwuminutową w meczu dostał Tomasz Łazicki. Pod nieobecność siódmego zawodnika na boisku SMS zdołał wyrównać i w 57 minucie na tablicy widniał remis. Jednak od 58 minuty na boisku widoczny był tylko Szczypiorniak. Przez dwie minuty zdobył aż pięć bramek, dzięki czemu zdołał zakończyć mecz rezultatem 40:35. Po mecz zawodnicy byli niezwykle zadowoleni ze swojego sukcesu. - Dobra gra w obronie i skuteczne końcówki obu części meczu dały nam upragnione zwycięstwo - powiedział po meczu trener Karol Adamowicz.
Ostatni mecz w barwach macierzystej drużyny zagrał Mirosław Ośko, który zdobył aż 8 bramek. Na pochwałę zasługuje również prawoskrzydłowy Radosław Dzieniszewski, który rzucił aż 9 bramek i przez cały mecz grał z dużą skutecznością. Następny mecz AZS UWM zagra u siebie 9 lutego o godzinie 16 z MKS Drumed Grudziądz, który ma aspiracje na I ligę i jest faworytem tego meczu.
AZS UWM Szczypiorniak - SMS II Gdańsk 40:35 (15:13)
AZS: Zakreta - Andrasz Dzieniszewski 9, Ośko 8, Osiński Wojciechowski 7, Łazicki 5, Rykowski Milewski D. 4, Terlecki 4, Pstrągowski 2, Milewski A., Siciarz, Jabłoński.