W drodze do historii - zapowiedź meczu Cimos Koper - Azoty Puławy
Przed największym wyzwaniem w historii klubu stoją szczypiorniści Azotów Puławy. W sobotę podopieczni Bogdana Kowalczyka rozegrają pierwsze spotkanie ćwierćfinału Challenge Cup ze słoweńskim Cimosem Koper.
Kamil Kołsut
Puławianom w losowaniu szczęścia ewidentnie zbrakło, ich sobotni rywal jawi się bowiem jako główny faworyt europejskich rozgrywek. - Przeciwnik jest godny i wysokiej klasy. To najlepszy zespół spośród tych, które pozostały w Challenge Cup - mówił kilka tygodni temu w rozmowie ze SportoweFakty.pl Kowalczyk. Teraz ówczesną opinię potwierdza. - To bardzo przyzwoita drużyna, prezentująca poziom europejski. Mecze reprezentacji ze Słowenią pokazały, że grają tam zawodnicy prezentujący poziom Vive i Bundesligi. Będziemy mieli możność konfrontacji z bardzo mocnym zespołem - nie kryje Kowalczyk.
Cimos w trzeciej rundzie Challenge Cup rozbił bułgarski Spartak Warna, a w 1/16 finału poradził sobie ze szwedzką Eskilstuną (32:24 u siebie i 33:32 na wyjeździe). W lidze podopieczni Frediego Radojkovica zajmują drugą lokatę za Gorenje Velenje, które w najbliższy weekend zmierzy się z Frisch Auf Goeppingen w ćwierćfinale Pucharu EHF. Cimos wygrał na krajowym podwórku dziewięć ostatnich spotkań, w sumie w tym sezonie zwyciężył w dwudziestu meczach - uległ jedynie Trimo Trebnje, liderowi i drużynie Celje Pivovarna Lasko (w tabeli pogromców Vive jednak dystansuje). Na własnym parkiecie punktu jeszcze nie stracił.