Porażka po walce - relacja z meczu Latocha Sambor Tczew - KPR Jelenia Góra

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W trzecim meczu obu zespołów w tym sezonie po raz trzeci górą były zawodniczki z Jeleniej Góry. W każdym meczu drużynę Sambora prowadził inny szkoleniowiec, ale to pod wodzą tego ostatniego Eugeniusza Kwiatkowskiego tczewianki były najbliżej wygranej.

Mecz rozpoczął się od serii błędów obydwu zespołów. Paradoksalnie stawka meczu nie była taka mała (z jednej strony walka o 9 pozycję gwarantująca utrzymanie, a z drugiej walka o honorowe pierwsze zwycięstwo) i oba zespoły były mocno spięte. Szybciej z niemocy otrząsnął się zespół KPR-u i po bramce w 9 minucie Agnieszki Koceli prowadził 5:2. Kolejne minuty to już jednak bardzo dobra gra drużyny z Tczewa. Szczelna, agresywna obrona oraz dobra postawa w bramce Alicji Rostankowskiej pozwoliły gospodynią odrobić straty, a po dwóch bramkach Justyny Belter wyjść w 15 minucie na prowadzenie 7:5. Dalsze minuty to systematyczne powiększanie przewagi, która w 28 minucie po trzech kolejnych trafieniach Anity Kordunowskiej wzrosła do sześciu trafień (14:8). Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 15:10 dla gospodyń i większość kibiców wierzyła, że pierwsze zwycięstwo stanie się faktem.

Niestety druga połowa to powrót koszmaru z minionych spotkań. O ile w obronie zespół z Tczewa spisywał się przyzwoicie, grał agresywnie, walczył o każdą piłkę, o tyle w ataku panował totalny chaos. Podopieczne Dilli Samadowej na drugą cześć meczu wyszły wysoką obroną 3-2-1 i w pełni sparaliżowały poczynania gospodyń. W zespole Sambora brakowało zawodniczki która poukładałaby grę, mnożyły się proste błędy chwytu i podania, a rzuty oddawane były z nieprzygotowanych pozycji. Mimo tak ogromnych problemów w ataku Sambor prowadzenie utrzymał aż do 50 minuty, kiedy to po trafieniu najskuteczniejszej zawodniczki KPR-u Karoliny Konsur na tablicy pojawił się remis po 19. Po tym trafieniu tczewianki przestały wierzyć, że uda im się odnieść pierwsze zwycięstwo i zupełnie oddały pola bardziej rutynowanym rywalkom. Mecz zakończył się zwycięstwem KPR Jelenia Góra 24:21, a tczewianom pozostały już tylko dwie szanse na odniesienie premierowego zwycięstwa.

Latocha Sambor Tczew – KPR Jelenia Góra 21:24 (15:-10)

Sambor: Rostankowska – Czarnecka 3, Jakubowska 2, Belter 6, Wasilewska 1, Szlija 1, Sobieraj 1, Sabajtis, Zagrodzka 3, Kordunowska 3, Jezierska 1

Trener: Eugeniusz Kwiatkowski

Kary: 12 min.

Karne: 1/2

KPR: Szalek, Kozłowska - Konsur 6, Załoga 5, Buklarewicz 5, Kocela 3, Dąbrowska 3, Fursewicz 2, Odrowska, Muras, Kubicka, Tórz.

Trener: Dila Samadowa

Kary: 8 min.

Karne: 3/5

Widzów: 150

Źródło artykułu:
Komentarze (0)