Aż sześć bramek muszą odrobić piłkarze ręczni Zagłębia Lubin, jeśli myślą o grze o 5. miejsce w PGNiG Superlidze Mężczyzn. W środowym meczu o miejsca 5-8 lubinianie po słabej grze ulegli Warmii Olsztyn 28:34 (15:17). Na ławce rezerwowych lubinian zasiadł Robert Kieliba.
- Znalazłem się w kadrze pierwszego zespołu, ale przede mną jeszcze długa. Niestety kontuzja byłą poważna i nie da się tak od razu wrócić do pełnej dyspozycji, ale z tygodnia jest coraz lepiej. Mam nadzieję, że jeszcze w tym sezonie rzucę bramki na parkietach ekstraklasy - mówi Robert Kieliba.