Od pierwszego gwizdka obaj szkoleniowcy zdecydowali się wystawić stosunkowo najmocniejsze składy. Trener Zbigniew Tłuczyński desygnował do gry m.in. nowe nabytki: Kazimierza Kotlińskiego i Daniela Żółtaka, z kolei Paweł Noch tradycyjnie na środku rozegrania wystawił Michała Prątnickiego. Pierwszy kwadrans dla ciechanowian, którzy bez respektu podeszli do przeciwnika - 8:6. Miejscowi utrzymywali prowadzenie stosunkowo długo. Warmiakom dopiero 10 minut później udało się zmienić na prowadzeniu Juranda - 10:11. Końcowe fragmenty pierwszej połowy, to skuteczna gra Pawła Ćwiklińskiego za sprawą, której olsztynianie schodzili do szatni z jedną bramką przewagi.
W drugiej odsłonie trenerzy rotowali swoimi siódemkami. Wyrównana w dalszym ciągu gra mogła cieszyć miejscowych kibiców. Martwiła natomiast przyjezdnych, którzy z teoretycznie silniejszą kadrą musieli być faworytem. Ostatnie 10 minut nie przypominało zwykłego sparingu, bowiem oba zespoły z dużym zaangażowaniem walczyły o zwycięstwo. Ostatecznie zwycięscy z parkietu schodzili ciechanowianie. Po meczu gospodarze zgodnie przyznawali, że był to jak dotąd ich najlepszy mecz kontrolny. Przyjezdni natomiast narzekali na mnogą ilość błędów.
W Jurandzie nie wystąpili kontuzjowani: Adrian Piórkowski, Damian Malandy i Marek Wróbel. W szeregach gości z Olsztyna jako jedyny, cały mecz na ławce rezerwowych przesiedział Wojciech Boniecki.
Jurand Ciechanów - Warmia AGS Olsztyn 24:23 (12:13)
Jurand: Krajewski Marcin, Grzybowski - Pakulski 2, Piórkowski 4, Rurarz 1, Malesa 5, Jurkiewicz 2, Semenov 3, Krajewski Rafał 1, Kraszewski 1, Prątnicki 5, Klinger, Dmowski.
Kary: 4 minuty.
Warmia: Kotliński, Sokołowski - Ćwikliński 5, Moszczyński 1, Gujski 2, Garbacewicz 1, Kopyciński 3, Bartczak 2, Rumniak 1, Płócienniczak 5, Żółtak 1, Krawczyk 1, Malewski 1, Wuszter, Jankowski.
Kary: 2 minuty.