W Zabrzu przygotowania toczą się pełną parą. Zabrzanie w starciu z Zagłębiem na własnym parkiecie upatrują szans na zdobycze punktowe. Z drugiej strony podopieczni Bogdana Zajączkowskiego zauważają, że lubinianie prezentują ostatnio lepszą jakość gry niż w ostatnim sezonie. - Zagłębie Lubin to solidna drużyna. Już mecze kontrolne pokazały, że gra lubinian wygląda teraz inaczej niż przed rokiem. Zmiana trenera pociągnęła za sobą kolejne. Poczynania Zagłębia wyglądają dużo lepiej niż do niedawna - ocenia rozgrywający NMC Powen, Łukasz Stodtko.
Piłkarze ręczni z Zabrza zgodnie podkreślają, że najmocniejszym punktem gości z Lubina jest bramka oraz wyrównany, kolektywny skład. - Najmocniejszą stroną Zagłębia jest silnie obsadzona bramka. Michał Świrkula i Adam Malcher to dwaj bardzo dobrzy bramkarze. Chociaż trudno powiedzieć, żeby pozostałe formacje były słabe. Na każdej pozycji ekipa z Lubina ma kilku solidnych zawodników - analizuje "Szczota".
Słabe strony ekipy z Lubina, jeśli takie są, zabrzanie chcą obnażyć dopiero na parkiecie. - Ciężko powiedzieć jakie są słabe punkty Zagłębia. Musimy zagrać mądrze w obronie oraz ataku i wtedy na pewno uda nam się znaleźć słabsze elementy. Ale dopiero po meczu będzie można w pełni ocenić czy rzeczywiście nasi rywale mają jakieś słabsze ogniwa czy nie - komentuje dalej rozgrywający.
Jako kluczową postać ekipy swoich sobotnich przeciwników Stodtko wskazuje bramkarza, Michała Świrkulę. - Kluczowym zawodnikiem, moim zdaniem, jest Michał Świrkula. Ten gracz już nieraz udowodnił na co go stać w bramce, a stać go na niemało - stwierdza.