Juan Carlos Pastor: Kluczem do sukcesu w Kielcach jest...

Zespół Cuatro Rayas Valladolid będzie półfinałowym rywalem Vive Targów na kieleckim turnieju, którego stawką jest awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Zwycięzca meczu zmierzy się w finale imprezy z Rhein-Neckar Löwen bądź Dunkerque HB Grand Littoral.

Wojciech Święch
Wojciech Święch

Szkoleniowiec Cuatro Rayas Valladolid zdaje sobie sprawę, że jego podopiecznych czeka niezwykle ciężkie zadanie.

- Oczywiście, że Vive Targi Kielce mają bardzo dobrych graczy, takich też ten klub pozyskał przed nowym sezonem. Turniej będzie trudny, ale kluczem do sukcesu będzie obrona i szybkie wychodzenie do kontrataków - stwierdził Juan Carlos Pastor, który w Kielcach nie będzie mógł skorzystać z usług środkowego rozgrywającego Óscara Peralesa. 27-letni szczypiornista doznał kontuzji kolana i kielecką imprezę ma obejrzeć tylko w telewizji. Trener musi więc rozwiązać pewne problemy.

- W środku pola nie będziemy mieli wytchnienia, gdyż w naszej kadrze znajduje się tylko jeden rozgrywający, Davor Cutura, który potrafi grać w defensywie - ujawnił Pastor, W związku z tym nie wyklucza on, że w środku rozegrania drużynę wspomoże Eduardo Gurbindo. Szczypiornista ten gra zazwyczaj jako skrzydłowy bądź prawy rozgrywający.
Szkoleniowiec zdaje sobie sprawę z potencjału Vive, lecz nie traci optymizmu.

- Z dnia na dzień jesteśmy coraz lepsi, lecz ważna jest drużyna. Vive ma Sławomira Szmala w bramce, dobrą pierwszą linię, Michała Jureckiego, Grzegorza Tkaczyka, Uroša Zormana, a także Denisa Bunticia oraz Rastko Stojkovicia. Jednak zobaczymy, czy, wszyscy oni potrafią dobrze grać w defensywie. Kielecki zespół będzie pod presją własnej publiczności - dodał opiekun Cuatro Rayas Valladolid.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×