- Sebastian już w ubiegłym roku miał ogromnego pecha. W decydującym momencie poprzedniego sezonu złamał kość promieniową i strzaskał staw łokciowy. Choć, według mnie, mimo młodego wieku był najlepszym graczem na swojej pozycji w naszej lidze. Wrócił i jeszcze przed nadejściem nowego roku doznał skręcenia stawu skokowego i pęknięcia torebki stawowej i obecnie przechodzi rehabilitację. Lecz mimo to na dzisiaj nie potrzebujemy jego następcy, gdyż za miesiąc powinien wrócić do zajęć, czyli będzie gotowy na najważniejszą fazę obecnych rozgrywek - powiedział dla Gazety Wyborczej dyrektor sportowy Wisły Płock ds. piłki ręcznej, Marek Witkowski.
Marek Witkowski: Miał ogromnego pecha
Dyrektor sportowy Wisły Płock ds. piłki ręcznej, Marek Witkowski powiedział, iż klub nie planuje wzmocnień w przerwie zimowej. Kontuzjowany Sebastian Rumniak za miesiąc powróci do gry i na najważniejsze mecze sezonu powinien być w pełni sił.