Radosław Steege: Duetu trenerskiego mogą nam pozazdrościć nawet zawodnicy z Ekstraklasy

Radosław Steege jest jednym z zawodników, którzy w Spójni Wybrzeżu Gdańsk grali również w ubiegłym sezonie. Skrzydłowy gdańskiego zespołu jest zadowolony z gry na wyższym szczeblu i liczy, że przy aktualnym duecie trenerskim rozwinie skrzydła.

W sobotę Spójnia Wybrzeże Gdańsk pokonała zespół Arotu Astromalu Leszno. - Zagraliśmy na pewno słabe zawody w obronie, która w Szczecinie była naszym atutem. Trzeba będzie to poprawić. W ataku natomiast jakoś to wyglądało, chociaż też zgubiliśmy niepotrzebnie trochę piłek, wdarło się trochę nerwowości i mecz nie wyglądał tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Mam nadzieję, że poprawimy wszystkie elementy i będzie lepiej - powiedział po spotkaniu Radosław Steege, który w ubiegłym sezonie zdobył 108 bramek i był drugim z najskuteczniejszych zawodników zespołu. Tym razem rzucił dwie bramki. - Nie ma dużego wpływu to, kto rzuca bramki, ważne aby drużyna wygrywała. Liczę, że gra będzie się układała tak, jak my sobie tego życzymy, a nie jak przeciwnik będzie pozwalał - powiedział zawodnik w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Gra w I lidze jest dla Steege czymś nowym. - Ja się w tej lidze czuję dobrze. To mój debiut, więc liczę że będzie z tego pozytywny efekt - powiedział szczypiornista, który wypowiedział się też na temat przemeblowania składu, jakie miało miejsce w przerwie pomiędzy sezonami. - Przyszło wielu nowych chłopaków, ale nie możemy narzekać na atmosferę. Fajnie dogadujemy się na boisku, na treningach, przed nimi i przede wszystkim poza halą. To, że mamy ze sobą dobry kontakt ma wpływ na wyniki - zauważył gdańszczanin.

Po dwóch spotkaniach, Spójnia Wybrzeże ma na swoim koncie zwycięstwo i porażkę. - Przed nami dużo grania i liga wszystko zweryfikuje. Dopiero w styczniu będziemy potrafili ocenić jak to wygląda, jak stoimy w lidze. Będziemy optymistami, jak znajdziemy się w górze tabeli. Potrzebujemy zgrania - stwierdził skrzydłowy gdańskiego klubu.

Na ławce trenerskiej Spójni Wybrzeża zasiadają Daniel Waszkiewicz i Damian Wleklak. Ze współpracy z tymi szkoleniowcami Steege jest bardzo zadowolony. - Na pewno tego kto nas prowadzi mogą nam pozazdrościć nawet zawodnicy z Ekstraklasy. To dla nas zaszczyt i mam nadzieję, że każdy wyniesie z tego co robi na treningach jak najwięcej. Aktualnie nie ma to czasami przełożenia na meczu, ale staramy się robić wszystko tak, jak nam każą i układają grę - zakończył zadowolony Radosław Steege.

Źródło artykułu: