Nowa jakość w bydgoskim szczypiorniaku

Nowy zarząd II-ligowego AZS UKW Bydgoszcz przed rozpoczęciem obecnego sezonu postawił sobie dwa cele. Jednym z nich jest powrót zespołu na zaplecze SuperLigi.

Po spadku wiosną z I ligi istniała realna możliwość, że piłki ręcznej w seniorskim wydaniu zabraknie w Bydgoszczy. Ostatecznie, dzięki wyraźnemu wsparciu władz miasta i Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego udało się zebrać środki na start w II lidze. - Co ważne, teraz zawodnicy mogą się skupić wyłącznie na grze. Mają zapewnione wszystkie potrzebne rzeczy. Naszym celem jest awans do I ligi - zapowiada nowy trener drużyny Jarosław Knopik.

Co ważne, nad Brdą udało się utrzymać niemal w całości skład z poprzedniego sezonu. Do drużyny dołączyli jedynie młodzi zdolni juniorzy. Klub zamierza też współpracować z młodzieżowym zespołem Iskra. - Stamtąd mają do nas trafiać najbardziej utalentowani zawodnicy. W przeciwieństwie do lat poprzednich nie oczekujmy sprowadzania graczy o głośnych nazwiskach - zapowiada Knopik.

Drugim ważnym celem jest poukładanie spraw organizacyjnych. Zarząd uczelni na czele z Piotrem Kwiatkowskim chce z II-ligowca uczynić wzór profesjonalnego zarządzania. - Budżet klubu jest płynny i cały czas jest powiększany, bowiem pozyskujemy nowych sponsorów. Oddzielamy się kompletnie od tego, co się działo przez kilka ostatnich lat, zwłaszcza w poprzednim sezonie. Zawodnicy mają zapewnione stypendia, odżywki, dojazdy na mecze oraz inne ważne rzeczy - poinformował Kwiatkowski.

Oczywiście głównym celem AZS UKW Bydgoszcz jest powrót na zaplecze SuperLigi. W tym sezonie nie powinno być z tym problemu, bowiem po przeniesieniu do I ligi Pomezanii Malbork zespół Jarosława Knopika należy do jednego z faworytów rozgrywek. - Głównymi naszymi rywalami w walce o awans będą dwa zespoły z Olsztyna oraz Alfa Strzelna, z którą zagramy już w najbliższy czwartek. Trudniejsze będą play-offy, bowiem nie znamy sił Gwardii Koszalin i Energetyka Gryfino - tłumaczy Knopik.

Warto dodać, że z bardziej znanych graczy na pozostanie w Bydgoszczy zdecydowali się Tomasz Burliński, Dawid Nawrocki, Krzysztof Machniewicz i Bartosz Dębowski. - Nie będziemy jednak bić się o awans za wszelką cenę. Na razie myślimy tylko o najbliższym spotkaniu. O innych celach będziemy rozmyślać po zakończeniu rundy zasadniczej - podsumował Knopik. W planach jest również powrót na starą halę przy ulicy Sportowej.

Źródło artykułu: