Siódemka kolejki Superligi Kobiet

4. kolejka PGNiG Superligi kobiet przyniosła zwycięstwa faworytom. Jednak zarówno zespoły, które wywalczyły dwa punkty, jak i te przegrane, miały swoje bohaterki. Poniżej prezentujemy najlepszą naszym zdaniem siódemkę kolejki.

Łukasz Wojtczak
Łukasz Wojtczak

Bramkarka: Anna Baranowska (SPR Lublin)[2]
Mimo że zespół SPR-u Lublin prezentował się w Chorzowie dość ospale, to wicemistrzynie Polski zdołały pokonać tamtejszy Ruch. Duża w tym zasługa Anny Baranowskiej, która swoimi interwencjami potrafiła pobudzić koleżanki do walki. Największe kłopoty z pokonaniem bramkarki SPR-u, miały skrzydłowe "Niebieskich".

Lewe skrzydło: Joanna Chmiel (AZS Politechnika Koszalińska)[1]
Pojedynek z Finepharmem Polkowice był jednym z lepszych występów Joanny Chmiel w tym sezonie. Skrzydłowa Akademiczek dobrze spisywała się zarówno w defensywie, jak i w ataku, gdzie skutecznie wykańczała liczne kontrataki Politechniki.

Lewe rozegranie: Grażyna Pietras (AZS AWF Gardinia Wrocław)[2]
Rozgrywająca AZS-u była najskuteczniejszą zawodniczką w wygranym przez AZS pojedynku derbowym z KPR-em Jelenia Góra. Wrocławianka aż dziesięć razy wpisywała się na listę strzelców, biorąc w końcówce meczu ciężar zdobywania bramek całkowicie na swoje barki, co przyniosło jej drużynie wygraną. W kilku sytuacjach, po faulach na Pietras, sędziowie przyznawali AZS-owi rzuty karne.

Środek rozegrania: Małgorzata Buklarewicz (KPR Jelenia Góra)[2]
Rozgrywająca KPR-u od początku sezonu imponuje równą formą, co potwierdziła w dolnośląskich derbach. Jako jedyna w drużynie ze stolicy Karkonoszy, nie zawiodła oczekiwań. Na listę strzelców wpisywała się aż dziewięciokrotnie. Oprócz tego dobrze prezentowała się też w obronie.

Prawe rozegranie: Agata Wypych (Piotrcovia Piotrków Tryb.)[2]
Kapitan Piotrcovii była zdecydowanie najjaśniejszym punktem swojego zespołu w pojedynku z KSS-em Kielce. Podopieczne Roberta Nowakowskiego zaprezentowały się w tym meczu znacznie poniżej oczekiwań, ale do liderki piotrkowianek, nie można mieć pretensji. Wypych starała się prowadzić grę Piotrcovii, a dzięki jej bramkom piotrkowianki niemal do końca meczu miały szansę na wywiezienie z Kielc choćby punktu.

Prawe skrzydło: Katarzyna Koniuszaniec (Vistal Łączpol Gdynia)[2]
Skrzydłowa gdynianek to bardzo pewny punkt zespołu Thomasa Orneborga. Nie inaczej było w pojedynku ze Startem Elbląg. Koniuszaniec nie miała problemów ze znalezieniem sposobu na bramkarki rywalek. Jej gole w znacznym stopniu pogrążyły drużynę Grzegorza Gościńskiego.

Kołowa: Hanna Sądej (EKS Start Elbląg)[1]
Mimo porażki z Vistalem zawodniczkom Startu trudno odmówić dobrych chęci. Elblążanki walczyły, ale miały zbyt mało argumentów. Jednym z silniejszych punktów tego zespołu, była obrotowa Hanna Sadej, która robiła co mogła, żeby punkty pozostały w Elblągu.

Ławka rezerwowych:

Bramkarka: Izabela Czarna (KGHM Metraco Zagłębie Lubin)[1]
Lewe skrzydło: Agnieszka Kocela (SPR Lublin)[3]
Lewe rozegranie: Kinga Ślusarczyk (Finepharm Polkowice)[1]
Środek rozegrania: Kamila Całużyńska (AZS Politechnika Koszalińska)[2]
Prawe rozegranie: Anna Pawlik (KPR Ruch Chorzów[1]
Prawe skrzydło: Małgorzata Majerek (SPR Lublin)[2]
Kołowa: Patrycja Kulwińska (Vistal Łączpol Gdynia)[3]

Liczba w nawiasie [] oznacza liczbę wyróżnień w zestawieniu portalu SportoweFakty.pl

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×