To był nasz najlepszy mecz - wypowiedzi po meczu Gaz-System Pogoń Szczecin - Arot-Astromal Leszno

W spotkaniu wicelidera zespołu Gaz-System z trzecią w tabeli ekipą beniaminka z Leszna swoją zdecydowaną wyższość i przewagę w każdym elemencie gry potwierdzili podopieczni Rafała Białego, którzy pewnie pokonali przyjezdnych 39:24 (23:11). Po tym spotkaniu Gaz-System awansował na pozycję lidera, mając jednak tyle samo punktów co drugi zespół z Kościerzyny. O ocenę przebiegu meczu i postawę obu ekip poprosiliśmy trenerów oraz samych zawodników.

Rafał Biały (trener Gaz-System): Mieliśmy w tym tygodniu parę męskich rozmów. Po prostu coś się nie zazębiało w poprzednich meczach. Niby graliśmy dobrze, ale ciągle czegoś jednak brakowało. Wprowadziliśmy parę nowinek, może nie tyle w samej grze co w treningu. Tak właśnie ma wyglądać nasza gra. Bardzo dobra obrona, kontra. W ataku pozycyjnym każdy grał w tym meczu, a nie tak jak w poprzednich, że były podziały. Bramkarze trzymają swój poziom, ale ja zawsze powtarzam, że obrona to sześciu ludzi, którzy tyrają na boisku. W kolejnym meczu potwierdzamy, że nasza obrona jest mocnym punktem.

Jacek Wardziński (skrzydłowy Gaz-System): Wydaje mi się, że mecz był najlepszy ze wszystkich do tej pory przez nas rozegranych. Pokazaliśmy swoje atuty w obronie, która była dziś bardzo szczelna. W ataku z kolei pokazaliśmy, że możemy grać razem i to są skutki tego wszystkiego.

Ryszard Kmiecik (trener Arot-Astromal): Muszę powiedzieć tak, że brak jest nam doświadczenia. To są młodzi chłopcy, a tutaj wyszli zawodnicy niedawno w ekstralidze. Nasze początkowe błędy spowodowały to, że to wszystko się po prostu rozkleiło. Dodatkowe kary, czerwona kartka. Spowodowało to, że nie byliśmy w stanie podjąć z przeciwnikiem walki. Jest to dobra nauczka. Pracujemy, są to nasi wychowankowie tylko z Leszna. Z meczu na mecz na pewno będziemy grali lepiej i w rewanżu postaramy się, żeby ten wynik był troszkę inny.

Marcin Giernas (rozgrywający Arot-Astromal): Niestety nie zagraliśmy dzisiaj tak jak powinniśmy. Już od samego początku wkradła się u nas jakaś dekoncentracja. Nie ma co się usprawiedliwiać tym, że zabrakło dzisiaj dwóch podstawowych zawodników, ale w pozostałych trzech meczach od początku walczyliśmy. Dziś zagraliśmy tak trochę bojaźliwie niestety. Zespół ze Szczecina jest bardzo doświadczony i wykorzystał nasze błędy.

Źródło artykułu: