Słoweński rozgrywający, który przybył do Kielc na przełomie stycznia i lutego bieżącego roku, miał już okazję posmakować czym w rzeczywistości jest rywalizacja podczas "Świętej Wojny". Po zeszłorocznej porażce w finałowych spotkaniach o mistrzostwo Polski, kielczanie staną przed pierwszą szansą zrewanżowania się zespołowi z Płocka. Zorman nie odbiera jednak czwartkowego pojedynku jako okazji do rewanżu. - Ciężko mówić o rewanżu i udowadnianiu sobie czegoś. To nowy sezon, nowa historia. Jeden mecz w środku sezonu, który tak na prawdę zbyt wiele nie zmieni, bo w Polsce mamy play-offy - uważa 31-letni rozgrywający.
Nie oznacza to jednak, że kielczanie nie przykładają zbyt dużej wagi do tego pojedynku. - Oczywiście, że chcemy wygrać. Pierwszym powodem do zwycięstwa jest podtrzymanie dobrej passy i formy. Gramy teraz bardzo dobrze i chcemy to utrzymać. Ta wygrana będzie miała ogromne znaczenie psychologiczne - sądzi reprezentant Słowenii.
Zorman, który w dotychczasowych siedmiu kolejkach sezonu zdobył jedynie cztery bramki, nie przywiązuje zbyt dużej roli do problemów kadrowych, z jakimi boryka się ekipa mistrzów Polski. - To nie nasz problem, mamy swoje problemy i drobne urazy. Musimy skupić się na naszej grze, naszym zespole i na tym jak powinniśmy zagrać. Potrzebujemy tego zwycięstwa, by potem udać się na zgrupowania reprezentacji lub też krótkie wakacje w dobrych nastrojach - stwierdza zawodnik Vive Targów.
Słoweński szczypiornista docenia klasę rywali, jednak sądzi, że w ekipie Nafciarzy nie ma wyróżniających się indywidualności. - Obejrzałem kilka ich spotkań w Lidze Mistrzów i nie widziałem, żeby któryś z zawodników był lepszy od drugiego. Mają bardzo dobry zespół, grają jako kolektyw i bardzo trudno jest ich pokonać kiedy grają u siebie, zwłaszcza gdy przez cały czas wspiera ich publiczność. Będzie to dla nas ciężki mecz, przeciwko całej hali i zespołowi Wisły, jednak liczę, że szczęście będzie po naszej stronie - uważa Zorman.
Czwartkowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00. Wynik tego meczu będzie można śledzić "na żywo" na łamach portalu SportoweFakty.pl RELACJE LIVE Z PIŁKI RĘCZNEJ - KLIKNIJ TUTAJ.