Paweł Galus: Nasz pierwszy skład nie był forsowany zbyt długo

W czwartkowym spotkaniu pucharowym, w którym wągrowiecka Nielba walczyła na wyjeździe z Orlen Wisłą Płock nie doszło do niespodzianki. Starcie zdecydowanie wygrali płocczanie 37:29 awansując do dalszej fazy rozgrywek Pucharu Polski. Wągrowczanie skupiają teraz uwagę na sobotnim meczu ligowym z Warmią Olsztyn.

Jak wyjaśniał po meczu pucharowym Paweł Galus, przed spotkaniem z Orlen Wisłą wiadomo było, iż w zespole gości na parkiet nie wyjdzie Jakub Płócienniczak. - Dostał on zalecenie od naszego trenera odnowy biologicznej, aby odpuścić sobie ten mecz. Jakub ma bowiem drobne problemy ze ścięgnem Achillesa. Chcę jednak uspokoić wągrowieckich kibiców. Nie jest to nic groźnego. W sobotę ten zawodnik zagra i będzie w optymalnej formie. Pozostali gracze, łącznie z bramkarzami, rozgrzewali się przed starciem, aby nie stracić kontaktu z piłką. W meczu nie bronił jednak zarówno Adrian Konczewski, jak i Marek Kubiszewski. Między słupkami wągrowieckiej bramki stanął Norbert Witkowski, który bronił całe sześćdziesiąt minut. Spisał się bardzo dobrze. Nasz pierwszy skład nie był forsowany zbyt długo. Całą drugą połowę grali zmiennicy oraz juniorzy. Każdy z zawodników Nielby zaprezentował się bardzo pozytywnie. Wiślacy pomimo tego, że grali w najsilniejszym składzie, to momentami mieli sporo problemów.

W spotkaniu pucharowym obie ekipy nie wytoczyły największych swoich dział. Każda z drużyn oszczędzała siły na kolejne spotkania. - Sądzę, że zespół z Płocka nie grał na sto dziesięć procent swoich możliwości. Przed nimi są bowiem trudne pojedynki w Lidze Mistrzów. Dla nas oczywiście najważniejszy nie jest Puchar Polski, ale sobotni mecz z Warmią Olsztyn - ze szczerością przyznał drugi szkoleniowiec wągrowieckiego MKS-u.

W piątek, o godzinie 17:00, w hali wągrowieckiego Ośrodka Sportu i Rekreacji nielbiści odbędą ostatni, krótki trening przed starciem ligowym z ekipą z Olsztyna. - Na ostatnich zajęciach przed meczem, przejrzymy fragment występu Warmii. Trening będzie nastawiony zdecydowanie na taktykę - wyjawił Paweł Galus.

Komentarze (0)