Katastrofalna kompromitacja gdańskiego zespołu - relacja z meczu Spójnia Wybrzeże Gdańsk - Orlen Wisła II Płock

Żenada, wstyd, kompromitacja - te słowa najlepiej oddają to, co zobaczyli w sobotę kibice zgromadzeni na meczu Spójnia Wybrzeże Gdańsk - Orlen Wisła II Płock. Gdańszczanie zagrali beznadziejnie i przegrali ze swoimi rywalami aż 26:36.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Sensacją zapachniało już od początku spotkania. Co prawda do 8 minuty prowadzili gdańszczanie, a po bramce Michała Derdzikowskiego było 3:2 dla Spójni Wybrzeża, jednak później zdecydowaną inicjatywę na boisku przejęli podopieczni Bogdana Janiszewskiego. Płocczanie popełniali mniej błędów, grali pewnie, a także mieli bardzo skutecznych Kacpra Adamskiego i Krystiana Nidzgorskiego, którzy łącznie w pierwszej połowie rzucili aż 11 bramek. Po trafieniu Adriana Wojkowskiego w 15 minucie, Orlen Wisła II prowadziła już 9:5! - Z naszej strony było słabe podejście do przeciwnika, a płocczanie grali bardzo ambitnie. Graliśmy bardzo słabo w obronie - mówił po meczu załamany Radosław Steege.

Później przez jakiś czas gdańszczanie grali tak, jak przyzwyczaili już swoich kibiców. Dzięki temu po bramce byłego zawodnika płockiej drużyny, Andrzeja Rakowskiego w 23 minucie prowadzili już 11:10. Po tym trafieniu znakomicie na bramce płockiej drużyny zaczął grać Adrian Fiodor, który do końca tej części gry pozwolił sobie na wpuszczenie zaledwie jednej bramki w ciągu ostatnich siedmiu minut. W tym czasie jego koledzy pokonali Marcina Głębockiego aż siedmiokrotnie i do połowy drużyna gości prowadziła już 17:12. Zanosiło się na sensację. - Nie można było sobie wyobrażać lepszego meczu. Od samego początku byliśmy nastawieni na wygraną i się w końcu udało - mówił zadowolony Adrian Wojkowski.

Gdańszczanie przystąpili do drugiej połowy z wolą zwycięstwa. Rzucili nawet pierwszą bramkę w tej części gry, jednak… to by było na tyle, jeśli chodzi o pozytywne słowa, jakie można powiedzieć na temat zespołu Spójni Wybrzeża. Później grała już tylko Wisła, która prowadziła nawet różnicą 12 bramek! Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Płocczan, 36:26. - Płock dobrze walczył i nie mogliśmy dorównać im w żadnym elemencie gry. Gratulacje dla rywali - skomentował Daniel Waszkiewicz. - Nie potrafiliśmy się skupić, zagrać agresywnie i przegraliśmy. Gramy dalej, kubeł zimnej wody może się nam tylko przydać - dodał Krzysztof Jasowicz.


Spójnia Wybrzeże Gdańsk - Orlen Wisła II Płock 26:36 (12:17)

Spójnia Wybrzeże: Głębocki, Chmieliński - Misiewicz 4, Derdzikowski 4 (4 min), Jasowicz 3 (4 min), Abram 3, Rakowski 3, Wojciechowski 2, Trojanowicz 2 (2 min), Szczutowski 2 (2 min) Suchocki 1, Sulej 1, Walasek 1 oraz Siódmiak, Steege (2 min).

Orlen Wisła II: Fiodor, Dudek, Durzyński - Adamski 9 (2 min), Wojkowski 8 (2 min), Nidzgorski 7, Kozłowski 6, Obiała 4, Miedziński 2 (2 min) oraz Sarnacki (2 min), Olszewski, Kwiatkowski, Lewandowski, Tokaj.

Kary: Spójnia Wybrzeże - 10 min, Orlen Wisła - 8 min.

Rzuty karne: Spójnia Wybrzeże - 0/0, Orlen Wisła II - 1/2.

Przebieg meczu:

I połowa: 1:0, 1:1, 1:2, 2:2, 3:2, 3:3, 3:4, 3:5, 3:6, 4:6, 5:6, 5:7, 5:8, 5:9, 6:9, 7:9, 8:9, 8:10, 9:10, 10:10, 11:10, 11:11, 11:12, 11:13, 11:14, 11:15, 12:15, 12:16, 12:17.

II połowa: 13:17, 13:18, 14:18, 14:19, 15:19, 15:20, 15:21, 16:21, 17:21, 17:22, 17:23, 18:23, 18:24, 19:24, 19:25, 19:26, 20:26, 20:27, 20:28, 21:28, 21:29, 21:30, 22:30, 22:31, 22:32, 22:33, 23:33, 24:33, 24:34, 24:35, 24:36, 25:36, 26:36.

Widzów: 300.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×