Damian Wleklak: Liczyliśmy się z tym, że nie będziemy od razu wiodącą drużyną w lidze

Spójnia Wybrzeże pewnie pokonała GSPR Gorzów Wielkopolski, przerywając passę trzech porażek z rzędu. Po spotkaniu wypowiedział się II trener gdańszczan, Damian Wleklak, który był bardzo zadowolony z zaangażowania zespołu.

Gdańszczanie nie tylko pewnie wygrali, ale również zagrali na świetnym poziomie i pokazali dobry styl oraz wolę walki. - Na pewno chciałbym pogratulować chłopakom za wspaniałą walkę. Pokazali w końcu charakter, na który liczymy i oby tak było w każdym meczu. Wynik jest zawsze niewiadomą, ale podobało nam się dzisiaj podejście do zawodów, wola walki i zwycięstwa - powiedział Damian Wleklak - II trener Spójni Wybrzeża, który wypowiedział się też na temat gry Marcina Głębockiego. - Stać go na to, żeby zawsze tak bronić. To doświadczony, bardzo dobry bramkarz. Mamy trzech dobrych bramkarzy, są oni perspektywiczni, a Marcin wychodzi z lekkiego kryzysu, jaki miał cały zespół. Trening zaczyna procentować. W meczu z Gorzowem świetnie się ustawiał i dobrze bronił - komplementował niedawny reprezentant Polski.

Zwycięstwo z gorzowianami było bardzo potrzebne. - Liczyliśmy się z tym, że nie będziemy od razu wiodącą drużyną w lidze. Porażki zawsze źle działają na zespół, ale staraliśmy się ciągle motywować zawodników. Charaktery się w końcu pokazały i jest się z czego cieszyć - zauważył Wleklak, który ma do dyspozycji wielu szczypiornistów nie mających takiego doświadczenia, jeśli chodzi o wysoką intensywność treningów i grę w profesjonalnym zespole. - Tutaj mamy sporo kontuzji, ale widać że naszym priorytetem było to, by zostało wielu chłopaków, którzy wywalczyli awans. Ich zadania były zupełnie inne, w II lidze trenuje się na różnych częstotliwościach. Lekko się to odbija, ale po 3-4 miesiącach zawodnik łapie trening, wytrzymuje kondycyjnie i będzie to procentowało. Taka jest nasza filozofia pracy, aby zespół był w miarę przygotowany do kolejnego sezonu.

Kontrowersyjną czerwoną kartkę otrzymał podczas meczu z GSPR-em Jacek Sulej. - Ja nie mogę się wypowiadać - zaśmiał się Damian Wleklak. - Widać, że to nie było intencją Jacka, ale sędzia tak to zinterpretował. Wszystko jednak należy do sędziego. Nieraz takie sytuacje podrywają zespół i tak było tym razem. Na woli walki zależy nam najbardziej - dodał.

Przed gdańszczanami mecz z Gaz-Systemem Pogonią Szczecin. Czy zweryfikuje on możliwości Spójni Wybrzeża? - Nasze możliwości weryfikuje każde spotkanie. Słabsze obnażyły nasze słabości, a lepsze, że w zespole drzemie sporo możliwości. Przygotowujemy się do każdego meczu, teraz do meczu ze Szczecinem. Będziemy walczyli i zapraszam kibiców, bo z pewnością będzie to fajne spotkanie - zakończył II trener Spójni Wybrzeża Gdańsk.

Źródło artykułu: