Poznański Grunwald był pierwszym zespołem, z którym zmierzyli się szczypiorniści Nielby po przerwie świątecznej. Spotkanie kontrolne zakończyło się zwycięstwem podopiecznych Dariusza Molskiego 29:24. Wynik meczu nie miał jednak większego znaczenia. Liczyły się zadania postawione przed graczami, a te zostały zdaniem pierwszego szkoleniowca MKS-u spełnione praktycznie w stu procentach.
Zmartwieniem wągrowieckiego trenera są obecnie kontuzje, które pojawiły się w czasie przygotowań. - Są to urazy, które będą się ciągnęły. Niestety, musimy się z nimi liczyć. Przemysław Krajewski trenuje normalnie. Ma jednak na kontuzjowanym palcu nosić przez okres 6 tygodni specjalny aparat. Marek Kubiszewski powinien zdążyć wyleczyć się do wznowienia ligi. Z kolei Adrian Konczewski jest oszczędzany. Siłą rzeczy eksploatowany jest teraz Norbert Witkowski. W porannych zajęciach Norbert będzie uczestniczył wyjątkowo, rankiem jest on bowiem prawie zawsze w szkole. Treningów bramkarskich nie robię - po prostu nie mam z kim ich wykonać - wyjawił przed piątkowym treningiem porannym Dariusz Molski.
Zdaniem wągrowieckiego szkoleniowca, każda z drużyn biorących udział w rozgrywkach ligowych boryka się problemami. - Każdy ma jakieś kłopoty. Musimy sobie jednak z nimi jakoś radzić. Wczoraj niedysponowany był Dawid Przysiek. Dziś jakieś problemy żołądkowe dopadły Łukasza Gieraka. Łukasz Białaszek zmaga się ze stawem kolanowym. Na tydzień wyłączony jest z treningów. Są to sprawy przeciążeniowo-zmęczeniowe. Nie robimy jednak specjalnie nic wielkiego. Jestem trochę zaskoczony tymi sytuacjami. Nie eksploatuję zawodników zbyt mocno. Sądzę, że mogą to być dawne urazy, które nie zostały do końca zaleczone. Przy intensywniejszym treningu, dają one o sobie znać. Organizm się broni i pojawia się stan zapalny - wyjaśniał na piątkowych zajęciach pierwszy trener.
W sobotę, na zakończenie tygodniowego cyklu treningowego nielbiści podejmować będą Ostrovię Ostrów Wielkopolski. Sparing odbędzie się o godzinie 12:00 w hali wągrowieckiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. - Zawodnicy w tym spotkaniu będą mieli konkretne zadania do wypełnienia. Spróbujemy zagrać jeden nowy motyw. Będzie też bardzo dużo zmian - zapowiada Dariusz Molski.