Łatwa wygrana opolan - relacja z meczu ŚKPR Świdnica - KS Gwardia Opole

W spotkaniu 14. kolejki I ligi mężczyzn gr. B szczypiorniści KS Gwardii Opole pokonali na wyjeździe ŚKPR Świdnica 30:23 (14:12). Podopieczni trenera Marka Jagielskiego od pierwszych minut pojedynku dyktowali warunki gry, w pełni zasłużenie zgarniając dwa punkty. Do zwycięstwa poprowadził ich skrzydłowy Paweł Swat (9 bramek).

Świdniczanie przystąpili do sobotniego pojedynku mając nadzieję na podtrzymanie zwycięskiej passy i jednoczesne sprawienie niemałej niespodzianki, za jaką uznane byłoby zwycięstwo nad wiceliderem tabeli z Opola. Podopieczni Krzysztofa Mistaka swych szans upatrywali w nie najlepszej dyspozycji Gwardzistów, którzy przed tygodniem bardzo długo męczyli się z zamykającą tabelę drużyną Białej Podlaskiej. Gospodarze musieli sobie jednak radzić bez zmagających się z urazamiMichała Pułki oraz Jarosława Gnysińskiego. Goście przyjechali natomiast do Świdnicy w możliwie najsilniejszym zestawieniu - z powracającymi do gryMateuszem Kostrzewą oraz Michałem Drejem. Jedynym nieobecnym był rozgrywający Krzysztof Bujak.

Spotkanie pomyślnie rozpoczęli opolanie, którzy szybko zdołali wypracować sobie kilkubramkową przewagę. Dobrze funkcjonowała linia defensywna Gwardzistów, dodatkowo na potęgę mylili się gospodarze, czego efektem było pięciobramkowe prowadzenie Gwardii już w 16. minucie (9:4). Świdniczanie w porę zdołali jednak otrząsnąć się z marazmu i po kilku składnych akcjach ofensywnych, a co najważniejsze skutecznych interwencjach w obronie, w 25. minucie tracili do rywali już wyłącznie dwa trafienia (9:11). Goście zdołali dowieźć taką przewagę do przerwy, jednak trener Marek Jagielski zdecydowanie nie mógł być usatysfakcjonowany z gry swych podopiecznych, którzy w końcówce pierwszej połowy popełnili dużą liczbę niewymuszonych błędów.

- W pierwszej połowie zdarzyło nam się kilka przestojów, czego efektem było wyłącznie dwubramkowe prowadzenie. Rywale co chwila nas dochodzili, można powiedzieć że mecz był dość wyrównany. W drugiej połowie narzuciliśmy jednak swoje tempo gry, przejęliśmy inicjatywę i spokojnie odskoczyliśmy przeciwnikowi - komentował po końcowym gwizdku Jagielski. W drugiej części meczu jego podopieczni z powodzeniem radzili sobie w każdym aspekcie gry. Dobrze funkcjonująca formacja defensywna pozwalała na wyprowadzanie kontrataków, w których brylował Paweł Swat (9 bramek). Rzutami z drugiej linii popłoch w szeregach rywali siali Bogumił Baran oraz Przemysław Zadura, dobre zawody rozgrywał także Jakub Kłoda. W 38. minucie przewaga opolan sięgnęła sześciu trafień (19:13), a w 56. minucie powiększona została do rozmiarów dziewięciu bramek (28:19). Aspirujący do awansu na parkiety PGNiG Superligi Gwardziści ostatecznie zwyciężyli 30:23, potwierdzając tym samym coraz lepszą dyspozycję i utrzymując fotel wicelidera tabeli.

ŚKPR Świdnica - KS Gwardia Opole 23:30 (12:14)

ŚKPR: Olichwer, Madaliński - Fabiszewski 5, Makowiejew S. 4, Mrugas 4, Piędziak 3, Kijek 2, Rogaczewski 2, Marciniak 1, Rutkowski 1, Sadowski 1, Kaczmarczyk, Pieńczewski.

Gwardia: Donosewicz, Romatowski - Swat 9 (4), Baran 5, Zadura 4, Kłoda 3, Kostrzewa 3, Śmieszek 3, Drej 1, Knop 1, Matyszok 1, Gradowski, Marcyniuk, Paliwoda, Piech, Prokop.

Kary: ŚKPR - 6 min.; Gwardia - 16 min.

Czerwona kartka: Jakub Kłoda (Gwardia) - 47. minuta (gradacja kar).

Sędziowali: Jarosław Budzianowski oraz Krzysztof Pytlik (woj. śląskie).

Widzów: 350.

Komentarze (1)
avatar
derek
4.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
w takiej formie to Świdnica spadnie z ligi, ale na szczęście nie zabraknie ekipy z dolnośląskiego na zapleczu ekstraklasy bo Wojskowi powrócą