Paweł Gregor rozegrał w Olsztynie bardzo dobre zawody. Najlepsze od kiedy reprezentuje barwy Siódemki Miedź. - Cieszę się, że byłem skuteczny. Nie ukrywam, że miałem tego dnia dobrą dyspozycję rzutową. Rywale zapraszali do rzutu, to z tego skorzystałem. Miałem o tyle ułatwione zadanie, że świetny bramkarz jakim jest Kazimierz Kotliński, mnie nie znał. Nie miał rozpisanych moich rzutów. Jestem szczęśliwy jednak przede wszystkim ze zwycięstwa i punktów, które były nam bardzo potrzebne - powiedział Paweł Gregor.
We wcześniejszych spotkaniach zawodnikowi brakowało pewności siebie. - Im więcej czasu spędzam na parkiecie, tym mniejsza odczuwam presję. Z każdym meczem jestem pewniejszy. Dlatego cieszę się, że trener daje mi szansę grania, nie boi się na mnie postawić - dodał gracz Siódemki Miedzi.
Działacze Zagłębia Lubin, z którego Paweł Gregor trafił do Miedzi, ponoć żałują, że zrezygnowali z utalentowanego zawodnik. - Więc niech żałują. W Lubinie stwierdzili, że nie rokuję na przyszłość. W Miedzi dostałem szansę i chcę ją wykorzystać - dodał Paweł Gregor.