Derby dla przyjezdnych - relacja z meczu WKS Grunwald Poznań - KPR Wolsztyniak Wolsztyn

Szczypiorniści WKS Grunwaldu Poznań przegrali na własnym parkiecie z KPR Wolsztyniakiem Wolsztyn 23:25 (12:12) w spotkaniu 15. kolejki I ligi mężczyzn grupy A. Derbowy pojedynek przyniósł sporą dawkę emocji, a zwycięzca rywalizacji wyłoniony został dopiero w końcówce spotkania. Co ciekawe, gospodarze przegrali trzeci mecz z rzędu tym samym rezultatem.

Gospodarze przystąpili do sobotniego starcia w mocno przetrzebionym składzie - do kontuzjowanych od dłuższego czasu Macieja Suwisza oraz Mateusza Matlacha dołączył skrzydłowy Tomasz Draszkiewicz, który doznał kontuzji żeber. Pod znakiem zapytania stał ponadto występ lidera zespołu ze stolicy Wielkopolski - Krzysztofa Martyńskiego, a na pomniejszy uraz skarżył się ponadto skrzydłowy Marek Kaczmarek. Na szczęście dla sympatyków Wojskowych wspomniana dwójka znalazła się w meczowej kadrze, jednak ostatecznie nie zdołała zapewnić swojej drużynie jakże cennych punktów.

Podopieczni trenera Rafała Walczaka rozpoczęli derbowy pojedynek od mocnego uderzenia - już w 6. minucie prowadzili 5:0, a chwilę później ich prowadzenie zwiększył jeszcze Martyński (6:0). W początkowych fragmentach spotkania szczypiorniści Grunwaldu bardzo dobrze prezentowali się zwłaszcza w defensywie, raz po raz blokując rzuty rywali. Dodatkowo udane zawody między słupkami rozgrywał Filip Tarko, który w pierwszym kwadransie obronił m.in. dwa rzuty karne.

Przyjezdni zdołali jednak z czasem znaleźć sposób na dobrze dysponowanego golkipera Wojskowych, a z każdą minutą ich poczynania w ofensywie przynosiły coraz lepsze rezultaty. W 24. minucie gospodarze prowadzili jeszcze co prawda 12:9, jednak końcówka pierwszej połowy należała bezsprzecznie do zawodników z Wolsztyna. Wykorzystując grę w przewadze liczebnej (w pewnym momencie nawet trzyosobowej!), podopieczni trenera Giennadija Kamielina zdołali odrobić starty i na przerwę obie ekipy zeszły przy stanie 12:12.

Wraz z rozpoczęciem drugiej części meczu zarysowywać poczęła się coraz większa przewaga szczypiornistów Wolsztyniaka. Za sprawą dobrze dysponowanego Macieja Wajsa oraz celnych rzutów Michała Przekwasa przyjezdni zdołali wypracować sobie dwubramkową przewagę. Gospodarze odpowiedzieli na to trafieniami Marka Kaczmarka, co doprowadziło w 43. minucie do remisu 17:17. Zawodnicy trenera Kamielina szybko odskoczyli jednak rywalom na dystans czterech bramek (22:18), co pozwoliło im na swobodną kontrolę dalszej części rywalizacji.

Wojskowi w końcówce prawie zdołali odrobić straty - po trafieniu Aleksandra Guraja było 23:24 (59'), jednak wygraną wolsztynian przypieczętował obrotowy Artur Chrapa. Dzięki zwycięstwu zawodnicy z Wolsztyna zrównali się liczbą punktów z ekipą Grunwaldu, dzięki czemu zwiększyli swe szanse na utrzymanie na pierwszoligowych parkietach.

WKS Grunwald Poznań - KPR Wolsztyniak Wolsztyn 23:25 (12:12)
Grunwald:

Tarko - Martyński 8, Kaczmarek 5, Krystkowiak 5 (1/1), Sobański 2, Adamczak 1, Guraj 1, Wachowiak 1, Koch, Koligat, Tyc.
Wolsztyniak:

Płóciniczak, Wieczorek - Wajs 5, Chrapa 4, Szutta 4 (3/4), Przekwas 3, Kaczmarek 3, Kubiak 2, Kiciński 2, Tomiak 2, Cichy, Pietruszka, Rogoziński.
Kary:

Grunwald - 14 min.; Wolsztyniak - 12 min.
Sędziowali:

Dariusz Andrzejczak oraz Adam Zieliński (obaj Wągrowiec).
Widzów:

200.

Źródło artykułu: