Skąd w ogóle pomysł na zespół piłki ręcznej mężczyzn w Gdyni? - Pomysł na ten klub zaczął się już 10 lat temu, kiedy rozpoczęłam szkolenie chłopaków w Szkole Podstawowej nr 42 w Gdyni-Karwinach. Po pierwsze chciałam, żeby moim synom zorganizować jakieś zajęcia w trosce o ich zdrowie. Tak się zaczęło w rocznikach 1991, 1992 i 1993. Doszliśmy do etapu juniorów, którzy awansowali do finałów mistrzostw Polski - wymieniła Mirosława Gębala, prezes Kar-Do Spójni Gdynia. - Szkoda byłoby, gdyby ta grupa nie grała dalej. Nie wszyscy dostaliby się do podstawowego składu Wybrzeża Gdańsk. W związku z tym poszukałam, pochodziłam i popytałam różnych osób chcących wesprzeć moje działania szkoleniowe - dodała działaczka w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Rzadko się zdarza, żeby drużyna złożona w dużej mierze z wychowanków zgłaszała się do II ligi i w tym samym sezonie walczyła już o najwyższe cele. Jak się okazuje, był to przemyślany plan. - Dopiero teraz chłopcy dojrzeli do gry w lidze. Jeszcze w ubiegłym roku większość z nich była juniorami i graliśmy w rozgrywkach juniorskich. Trzeba było przejść ten etap, żeby zacząć kolejny. Wówczas jest to bardziej dojrzałe i ma swój kierunek działania - stwierdziła Gębala, w której zespole gra między innymi Rafał Kuptel, wielokrotny reprezentant Polski. Zaś trenerem jest Mieczysław Jachlewski. Przy klubie pomaga też trener Leszek Biernacki. Do końca sezonu nie ma planów wzmocnień kadry zawodniczej - Na dzień dzisiejszy są to wszyscy nasi zawodnicy i tym zespołem jesteśmy w stanie awansować do I ligi - poinformowała prezes.
W leżącym nieopodal Gdyni Gdańsku rozwija się Spójnia Wybrzeże. Jak może w przyszłości wyglądać współpraca tych ośrodków? - Na pewno możemy współpracować na etapie szkolenia młodzieży. Co będzie dalej? Zobaczymy. Jak na razie jesteśmy poziom niżej i nie jesteśmy ani partnerem, ani rywalem Spójni Wybrzeża Gdańsk. Na razie działamy w Gdyni, a ci chłopacy, którzy u nas grają jeszcze nie dostaliby się do gdańskiego klubu. Trzeba pamiętać, że im więcej chłopaków na boisku, tym mniej chłopaków pod budką z piwem - zauważyła Mirosława Gebala. - Jeżeli uda nam się napisać wspólny program, z którego dostaniemy dotacje z Unii Europejskiej, to polegałoby to na współpracy szkoleniowej. Później dzieci na poziomie szkoły podstawowej miałyby godnego sparingpartnera. Można byłoby też zorganizować rozgrywki międzyszkolne. Na razie organizowane są one osobno w Gdańsku i w Gdyni, to świetny pomysł - dodała.
Każdy zespół ma swoje cele i podobnie jest w Kar-Do Spójni Gdynia. - Krótkoterminowym celem jest awans do I ligi, a kolejny nasz cel to awans do Superligi. Na razie nie precyzujemy tego w ile lat chcemy awansować, wszystko zależy od budżetu - powiedziała ostrożnie Gębala, po czym opisała relacje pomiędzy klubem, a miastem. - Jesteśmy po wstępnych rozmowach. Miasto na razie ani nie potwierdza, że chce nam pomagać po awansie, ani nie zaprzecza, jednak jest jednym z naszych sponsorów. Obok miasta Gdynia, pomaga nam Urząd Marszałkowski i prywatny sponsor, który nie chce na razie, abyśmy podawali jego dane. Póki co wielu kibiców nie przychodzi, ale mecze II ligi też mogą być ciekawe. W niedzielę graliśmy na hali AWFiS w Gdańsku z Sokołem. Zainteresowanie, mimo wcześniejszego meczu SMS-u Gdańsk ze Spójnią Wybrzeżem, było - stwierdziła.
Aktualnie w drużynie Szkoły Mistrzostwa Sportowego gra syn pani prezes, Maciej Gębala. - Jest on w kadrze młodzieżowej i gra w SMS-ie Gdańsk. W planach jest, aby trzech moich synów zagrało razem w zespole. Jest to marzenie zarówno matki, jak i prezes klubu - powiedziała. Najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu jest Grzegorz Dorsz. - Jest to lewy skrzydłowy, który jest w pierwszej trójce najskuteczniejszych zawodników ligi - przekazała Gębala.
Jak widać rośnie nam kolejny ośrodek piłki ręcznej w Polsce. Miejmy nadzieję, że sukcesy, jakie drużyna z Gdyni miała w rozgrywkach juniorskich, przełożą się też na sukcesy ligowe. Dzięki temu w niedługim czasie ponownie będą możliwe derby w Trójmieście na wysokim poziomie.
W Gdyni mają ambitne plany rozwoju męskiej piłki ręcznej. Najpierw I liga
Kar-Do Spójnia Gdynia jest aktualnie liderem swojej grupy II ligi. Zespół, który dopiero w tym sezonie przystąpił do rozgrywek, ma ambitne plany. O chęci awansu do Superligi wypowiedziała się prezes gdyńskiego klubu, Mirosława Gębala.
Źródło artykułu: