Zaczyna się prawdziwa gra - zapowiedź meczów fazy play-off PGNiG Superligi Mężczyzn

Kamil Kołsut 16 Marca 2012, 19:50

Mecze o miejsca 1-8

MMTS Kwidzyn - NMC Powen Zabrze / 17.03.2012 godz. 17:00

Gdyby złożyć tabelę obejmującą pięć ostatnich ligowych meczów, stawce przewodziłby MMTS, a na trzecim miejscu - pomiędzy Vive i Wisłą - znalazłby się beniaminek z Zabrza. Obie ekipy są w rewelacyjnej dyspozycji, kwidzynianie w tym roku z sześciu meczów wygrali siedem, NMC Powen zwyciężył czterokrotnie, dwa razy remisując. Przed tygodniem podopieczni Bogdana Zajączkowskiego sensacyjnie pokonali we własnej hali Vive Targi Kielce pokazując, że po niemrawym początku sezonu w ligowych bojach już okrzepli i stać ich na walkę z najlepszymi. Przed sezonem w Zabrzu przebąkiwało się o tym, że celem drużyny jest miejsce w czołowej "szóstce" ligi, wówczas deklaracje te wielu traktowało jednak z przymrużeniem oka. Teraz wygląda na to, że miały one solidne podstawy, a NMC Powen stać nawet na włączenie się do walki o medal mistrzostw Polski.

W fazie zasadniczej:
NMC Powen Zabrze - MMTS Kwidzyn 15:22 (9:11)
MMTS Kwidzyn - NMC Powen Zabrze 28:27 (14:13)

Zobacz także:
--> Kandora: Zagrać w swoim stylu
--> Sebastian Rumniak w NMC Powen Zabrze

Tauron Stal Mielec - Azoty Puławy / 17.03.2012 godz. 18:00

Z czterech ostatnich bezpośrednich spotkań w dwóch górą były Azoty, raz padł remis, raz też wygrała Stal, za każdym razem walka o zwycięstwo toczyła się jednak do ostatnich sekund, a o końcowym rozstrzygnięciu decydowały pojedyncze trafienia. - Stal to rywal nieobliczalny, często rzucane przez nich piłki lecą jakby znikąd i stąd mielczanie są trudnym przeciwnikiem - nie ma wątpliwości skrzydłowy Azotów, Artur Witkowski. Mecze puławian ze zespołem Ryszarda Skutnika to starcie dwóch żywiołów, mielczanie stawiają bowiem na grę szybką i optymistyczną, ekipa Marcina Kurowskiego prezentuje za to handball nieco bardziej stateczny, z naciskiem na długie rozgrywanie akcji i rzuty z drugiej linii. Obie drużyny marzą o medalu i obie na sukces stać. Wszystko wskazuje na to, że dzięki temu w ćwierćfinałach czekają nas trzy niezwykle emocjonujące mecze.

W fazie zasadniczej:
Azoty Puławy - Tauron Stal Mielec 23:23 (12:11)
Tauron Stal Mielec - Azoty Puławy 22:20 (12:9)

Zobacz także:
--> Skutnik: Nie podskakujemy
--> Szyba: Stać nas na medal

Orlen Wisła Płock - Chrobry Głogów / 21.03.2012 godz. 18:00

Czy mielczanie zdołają powstrzymać we własnej hali Azoty?

PBS Jurand Ciechanów - Warmia-Anders Group-Społem Olsztyn / 18.03.2012 godz. 18:00

Podopieczni Pawła Nocha w tym roku jeszcze nie wygrali i jeśli w najbliższy weekend nie zdołają pokonać we własnej hali olsztynian, do utrzymania w najwyższej klasie rozgrywkowej będą potrzebowali cudu. - Sytuacja wygląda tak, że mamy dziesięć punktów, a pozoa Tłuczyńskiego będzie prowadził Warmię do końca rozgrywek.stałe trzy zespoły cztery więcej. Musielibyśmy praktycznie wygrać
wszystkie mecze i liczyć, żeby inne wyniki poukładały się tak, jak
trzeba - mówi Damian Piórkowski. Przed tygodniem jego zespół Warmii pokonać nie był w stanie. - Walczyliśmy,
zostawiliśmy dużo zdrowia na placu. Ale nie wykorzystując trzech
karnych i kilku czystych pozycji ze skrzydeł, nie jesteśmy w stanie
wygrać meczu - przyznawał po końcowym gwizdku Paweł Noch. Olsztynianie pod wodzą Krzysztofa Maciejewskiego wygrali dwa ostatnie mecze i już teraz wiadomo, że były asystent Zbigniewa Tłuczyńskiego poprowadzi drużynę do końca sezonu.

W fazie zasadniczej:
Warmia-Anders Group-Społem Olsztyn - PBS Jurand Ciechanów 21:23 (10:12)
PBS Jurand Ciechanów - Warmia-Anders Group-Społem Olsztyn 27:29 (15:17)

Zobacz także:
--> Jurand Ciechanów przed misją niemożliwą?
--> Warmia przed play-out: Mamy nowy cel

Zagłębie Lubin - Nielba Wągrowiec / 17.03.2012 godz. 18:00

Dla obu drużyn konieczność udziału w fazie play-out to wielkie rozczarowanie. - Czeka nas trudne zadanie, bo każda z drużyn będzie chciała zachować ligowy byt. Ja już grałem w play-outach i wiem jak duże jest to obciążenie fizyczne i psychiczne. Każda bramka i punkt jest tutaj na wagę złota - nie kryje kołowy Miedziowych, Jarosław Paluch. Przed ostatnią serią spotkań jego zespół kontrolował sytuację na dole ligowej tabeli, porażka w Puławach sprawiła jednak, że lubinianie do końca sezonu rywalizować będą o zachowanie ligowego bytu. Nielbistów w ostatniej części sezonu do walki poprowadzi Paweł Galus, który wrócił na stanowisko pierwszego szkoleniowca po rezygnacji Dariusza Molskiego. Drużyna z Wągrowca w tym roku zdobyła tylko jeden punkt, a na wyjazdach przegrywa seryjnie. - Musimy podnieść głowy do góry i walczyć dalej w strefie spadkowej - deklaruje Dawid Przysiek. Liczyć będzie się każde oczko.

W fazie zasadniczej:
Nielba Wągrowiec - Zagłębie Lubin 27:26 (10:12)
Zagłębie Lubin - Nielba Wągrowiec 30:28 (16:14)

PGNiG Superliga: Grupa Suzuki

Jarosław Paluch zna smak gry o utrzymanie. Teraz spróbuje pomóc Miedziowym