Zwycięstwo na pożegnanie I ligi - relacja z meczu Wójcik Meble Techtrans Elbląg - Polski Cukier Pomezania Malbork

Zupełnie inne cele mieli przed pojedynkiem zawodnicy Techtransu Elbląg i Pomezanii Malbork. Goście, by uniknąć gry w barażach musieli koniecznie wygrać. Gospodarze natomiast, po porażce w Lesznie, wiedzieli, że szans na utrzymanie w lidze już nie mają. Chcieli jednak, ten ostatni pojedynek u siebie wygrać, by godnie pożegnać kibiców. Plan zrealizowali pokonując beniaminka 28:22.

Początek meczu w Elblągu był bardzo wyrównany i to nie tylko ze względu na liczbę bramek zdobytych przez oba zespoły, ale również liczbę popełnionych błędów. Co rusz sędziowie odgwizdywali faule ofensywne, mnożyły się błędy w postaci strat oraz niecelnych rzutów. Elblążanie wykorzystując grę w przewadze oraz błędy popełnione przez rywali zdołali wypracować kilku bramkową przewagę. Gdy gospodarze prowadzili 7:4, szkoleniowiec Pomezanii poprosił o przerwę. Po wznowieniu gry zawodnicy Techtransu mieli problem z oddaniem celnego rzutu, dodatkowo zostali ukarani dwoma minutami za zbyt dużą liczbę zawodników na parkiecie. Trzybramkowa przewaga została szybko zniwelowana i tablica wskazywała remis po 7.

W dalszej części gry z dobrej strony pokazał się, wracający po kontuzji, Maciej Dawidowski, który najpierw efektownie pokonał golkipera gości, a chwilę później, po sprytnym przechwycie, podwyższyć prowadzenie Elbląga do dwóch bramek. Przewaga została jednak szybko roztrwoniona, elblążanie znów mieli problem z celnością, co skrzętnie wykorzystali rywale, przeprowadzając szybkie kontry. W 27. minucie, po bramce Adama Pacześnego, goście wyszli na prowadzenie 11:10. Końcówka pierwszej połowy należała jednak do gospodarzy, którym udało się kilkakrotnie przychwycić piłkę i wyprowadzić szybkie kontrataki. Po 30 minutach gry tablica wskazywała 14:12 dla Elbląga.

Początek drugiej połowy to popis strzelecki obu drużyn, padały bramka za bramkę. Dobry moment gry miał elbląski golkiper Henryk Rycharski, broniąc kilka rzutów pod rząd. Goście, grając w przewadze, mieli okazję doprowadzić do wyrównania, jednak popełniali proste błędy. Nie mylili się za to gospodarze, którzy powiększali swoją przewagę i po 47. minutach gry prowadzili 21:17.

Pomezania miała problem z celnością, piłka zamiast do siatki trafiała w poprzeczkę lub słupek. Niezłą skutecznością w ekipie Techtransu popisał się Damian Spychalski, po którego trzech kolejnych rzutach przewaga Elbląga wzrosła do sześciu bramek (25:19). Goście próbowali jeszcze walczyć, jednak nie byli w stanie zatrzymać dobrze grających tego dnia podopiecznych Ludwika Fonferka. Gospodarze byli tego dnia lepsi i wygrali zasłużenie 28:22.

Wójcik Meble Techtrans Elbląg – Polski Cukier Pomezania Malbork 28:22 (14:12)

Techtrans: Rycharski, Krawczyk – Dawidowski 7, Michałów 5, Maluchnik 5, Spychalski 4, Fonferek 2, Dukszto 2, Grablewski 2, Perwenis 1, Długosz, Lipczyński, Rutkowski, Szczepański, Wasilenko.

Kary: 12 min.
Karne: 1/2

Pomezania: Kądziela, Goszczycki – Walasek 6, Łangowski 5, Pacześny 5, Romanowski 2, Cielątkowski 1, Bujnowski 1, Nogowski 1, Kościelny 1, Sadowski, Urbanowicz, Popowicz, Hanis, Babicki.

Kary: 10 min.
Karne: 3/3

Widzów: ok. 150
Sędziowali: Kowalewski-Koziński

Komentarze (1)
avatar
Lutecki
2.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
pomka leci