Sambor wraca do Superligi - relacja z meczu Aussie Latocha Sambor Tczew - SPR Olkusz

Po rocznej przerwie na parkiety Superligi wraca Aussie Latocha Sambor Tczew. W środowy wieczór tczewianki odrobiły 5-bramkową stratę z meczu w Olkuszu i wygrały po pasjonującym pojedynku 28:21. Po meczu radości nie było końca.

Piotr Lubaszka
Piotr Lubaszka

Hala II LO w Tczewie zapełniła się szczelnie już na kilkanaście minut przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Strata 5 bramek była duża, ale na trybunach wśród kibiców przeważała opinia, że straty są do odrobienia, a trener Eugeniusz Kwiatkowski w przedmeczowym wywiadzie zapowiedział, że straty zostaną odrobione już w pierwszej części meczu.

Tczewianki mecz rozpoczęły z dużym animuszem i w 4. minucie po bramce z rzutu karnego Justyny Belter prowadziły 3:1. W tym okresie gry lekką przewagę miały gospodynie, które powoli odrabiały straty poniesione w Olkuszu. W 10. minucie meczu przy stanie 7:4 dla Sambora (3 bramki Justyny Domnik w tym okresie gry) o czas poprosił trener gości Dariusz Olszewski. Przerwa ta na niewiele się zdała, gdyż niesione gorącym dopingiem tczewianki w 15. minucie prowadziły 10:5 i w tym momencie straty z meczu wyjazdowego były odrobione.

Po odrobieniu strat podopieczne Eugeniusza Kwiatkowskiego nieco się rozluźniły. Ambitny i waleczny zespół z Olkusza przejął inicjatywę i w ciągu kolejnych 7 minut zdobył 5 bramek tracąc jedną i w 23. minucie, głównie dzięki skutecznej grze Aleksandry Giery, przegrywał już tylko 11:10. Końcowy fragment pierwszej części spotkania to ponownie lekka dominacja tczewianek, które po bramce Marty Tomczyk po 30 minutach gry prowadziły 15:12.

Druga połowę meczu zawodniczki Sambora rozpoczęły fatalnie. Słabsza gra w obronie oraz niewykorzystany przez Domnik rzut karny sprawił, że w 34. minucie olkuszanki zmniejszyły straty do zaledwie jednej bramki i w tym momencie to one były znacznie bliżej Superligi. Jednak od tego momentu niesione fantastycznym dopingiem tczewianki rozpoczęły masz w kierunku awansu.

Dwie bramki Hanny Strzałkowskiej, fantastyczna bramka Katarzyny Skoniecznej oraz kilka udanych interwencji Alicji Rostankowskiej pozwoliły w zaledwie 10 minut na wypracowanie 5-bramkowej przewagi dającej awans Samborowi (22:17 w 46 minucie). Co ciekawe w czasie tych 10 minut tczewianki aż 4 minuty grały w liczebnym osłabieniu, a mimo wszystko to one nadawały ton grze.

Ostatnie 10 minut meczu to prowadzenie Sambora 6-7 bramkami. Komplet publiczności salwami radości kwitował każdą kolejna bramkę Sambora, który z minuty na minutę był coraz bliżej awansu. W 53. minucie po bramce Magdaleny Stanulewicz Sambor prowadził 25:18, w minucie 55. po bramce Justyny Belter 26:19, w minucie 57. po wykorzystanym karnym przez Belter 27:20, a w ostatnich sekundach meczu wynik na 28:21 ustaliła Natalia Winiarska.

Po końcowym gwizdku miejscowe mogły rozpocząć świętowanie awansu do elity żeńskiego szczypiorniaka w Polsce. Szczypiornistki z Małopolski natomiast czeka teraz rywalizacja z 10. zespołem z PGNiG Superligi.

Aussie Latocha Sambor Tczew - SPR Olkusz 28:21 (15:12)

Sambor: Rostankowska, A. Skonieczna – Belter 7, K. Skonieczna 5, Domnik 4, Stanulewicz 4, Tomczyk 3, Winiarska 3, Strzałkowska 2, Jezierska, Podgórska, Sabajtis, Szlija, Tuptyńska, Wiśniewska.
Trener: Eugeniusz Kwiatkowski.
Kary: 14 min.
Karne: 3/4.

SPR: Baryłka, Wawrzynkowska, Gil – Giera 8, Leszczyńska 3, Przytuła 3, Pastwa 2, Wcześniak 2, Basiak 1, Fierka 1 , Karwacka 1, Kantor, Kompała, Sudarska, Tarnowska.
Trener: Dariusz Olszewski.
Kary: 4 min.
Karne: 3/3.

Widzów: 500.
Sędziowie: Mariusz Kowalewski i Krzysztof Koziński (Płock).
Delegat: Zbigniew Tupaj (Elbląg).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×