Do trzech razy sztuka? - relacja z meczu SPR Olkusz - AZS AWF Gardinia Wroclaw

Przed rozpoczęciem rywalizacji w Olkuszu faworytem wydawała się ekipa z Wrocławia. Olkuszanki wykazały się jednak niesamowitą wolą walki i ogromną chęcią zwycięstwa. To spowodowało, że w ostatecznym rozrachunku to szczypiornistki z Małopolski są przed rewanżem w minimalnie lepszej sytuacji, gdyż wygrały u siebie różnicą trzech trafień.

Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z przedmeczowymi prognozami. W 3. minucie, po trafieniu Lidii Żakowskiej zespół z Wrocławia prowadził 3:1. Taki stan rzeczy nie utrzymywał się jednak zbyt długo, gdyż po niemrawym początku przebudziły się miejscowe, które za sprawą m. in. Moniki Pastwy i Natalii Tarnowskiej objęły w 10. minucie jednobramkowe prowadzenie - 5:4.

W ciągu kolejnych 10 minut oba zespoły seryjnie zdobywały bramki. Najpierw w ciągu trzech minut podopieczne Marka Karpińskiego zdobyły 4 bramki (trafienia Martyny Rupp, Ewy Perek i dwa Marioli Wieretelak) i na tablicy mieliśmy rezultat 5:8. Z drugiej strony po trafienia Aleksandry Giery (x2), Pauli Przytuły i Agaty Basiak to szczypiornistki z Małopolski wyszły na prowadzenie (18. min - 9:8).

Końcówka była bardzo wyrównana. Oba zespoły nie potrafiły wypracować sobie bezpiecznej przewagi. Wskutek tego po syrenie obwieszczającej przerwę w meczu, na tablicy świetlnej widniał rezultat 11:11.

Drugą część spotkania od mocnego uderzenia rozpoczęły przyjezdne. Prowadzone przez Mariolę Wieretelak wrocławianki w 36. minucie, po serii szybkich kontrataków, odskoczyły gospodyniom na cztery trafienia - 12:16. Dodatkowo w 38. minucie swoją trzecią "dwójkę" w meczu otrzymała Monika Pastwa, która resztę spotkania oglądała z trybun. W tym momencie kapitan SPR-u wykazała się innym talentem niż granie w piłkę ręczną. Mowa tu o porywaniu publiczności! Swoją żywą gestykulacją i ekspresją ukazywania radości poniosła ona całą halę do dopingu dla miejscowych.

Olkuszanki systematycznie zaczęły odrabiać straty. Dodatkowo świetnie dysponowana sobotniego po południa bramkarka SPR-u Marta Wawrzynkowska zaliczyła kilka bardzo ważnych obron, które pozwoliły uwierzyć podopiecznym trenera Dariusza Olszewskiego w to, że ten mecz można wygrać. W 50. minucie żółto-czerwone po trafieniu Pauliny Leszczyńskiej doprowadziły do wyrównania (21:21).

Końcowe dziesięć minut to przewaga "Srebrnych Lwic", które grały bardzo konsekwentnie i z dużą ambicją. Prym w poczynaniach ofensywnych wiodła Alicja Fierka, która raz po raz dostawała piłkę na skrzydło i nie marnowała swoich sytuacji. Kroku olkuszankom starała się dotrzymać Lidia Żakowska, jednak gospodynie dowiozły do końcowej syreny przewagę i wygrały pierwszy mecz barażowy o PGNiG Superligę 28:25.

Wygrana ta stawia w minimalnie lepszej pozycji przed rewanżem ekipę SPR-u Olkusz. Piłka ręczna jest jednak takim sportem, że trzy bramki przewagi można stracić w ciągu kilku minut, dlatego mimo wszystko w dalszym ciągu faworytem tej rywalizacji wydaje się ekipa z Wrocławia.

SPR Olkusz - KS AZS AWF Gardinia Wrocław 28:25 (11:11)
SPR:

Wawrzynkowska, Baryłka - Fierka 6, Giera 5, Basiak 5, Tarnowska 3, Przytuła 3, Pastwa 2, Kompała 2, Leszczyńska 2, Wcześniak.
Trener: Dariusz Olszewski.
Kary: 10 min (3x Pastwa, Tarnowska, Leszczyńska).
Karne: 3/2.

AZS AWF: Słota, Boczkowska - Żakowska 8, Wieretelak 5, Perek 4, Pietras 3, Łukasik 2, Rupp 2, Antoszewska 1, Wójt, Grądowa, Król, Wynnyk.
Trener: Marek Karpiński.
Kary: 16 min (2x Rupp, Wójt, Żakowska, Pietras, Wieretelak, Łukasik, Król).
Karne: 7/6.

Czerwona kartka: Monika Pastwa (SPR) - gradacja kar.
MVP: Marta Wawrzynkowska (SPR).

Widzów: 450.
Sędziowie: Cezary Figarski i Dariusz Żak (Radom).

Źródło artykułu: