Przemysław Zadura: Czasem trzeba zrobić mały krok w tył

Pozyskanie Przemysława Zadury było jednym z pierwszych ruchów transferowych WKS Śląska Wrocław. - Za moją decyzją stał ciekawy sztab trenerski - wyznał 24-letni rozgrywający.

Maciej Wojs
Maciej Wojs

Po dwóch latach występów w barwach Gwardii Opole, występujący na pozycji leworęcznego rozgrywającego Przemysław Zadura zdecydował się opuścić szeregi Gwardzistów. Jak sam zaznacza, było kilka powodów dla których postanowił przenieść się do Wrocławia. - Pierwszym z nich była jakaś wewnętrzna potrzeba zmian, a drugim aspekt sportowy. Faktem jest, że zmiana z drużyny walczącej drugi rok o wejście do Superligi na drużynę, która dopiero awansowała do I ligi może kogoś dziwić, ale czasami trzeba zrobić mały krok w tył, żeby później móc zrobić kilka kolejnych do przodu. Za Wrocławiem stał także ciekawy sztab trenerski jak również ich plany na niedaleką przyszłość - zdradza 24-letni szczypiornista.

Zadura, który był jedną z czołowych postaci Gwardii, opuszcza Opole mając w pamięci wyłącznie dobre wspomnienia. - Dwa lata spędzone w Opolu zawsze będę wspominał bardzo dobrze. Otaczali mnie fantastyczni ludzie, mieliśmy rewelacyjną atmosferę w drużynie, a dodatkowo przez te dwa lata byliśmy czołową drużyną pierwszej ligi - stwierdził.

24-letni Zadura dołącza do ekipy Śląska żądny nowych wyzwań. Jak sam zdradza, wrocławska ekipa nie ma jasno określonego celu na nowy sezon. - Z pewnością będzie to osiągnięcie jak najwyższego miejsca w tabeli na koniec rozgrywek. Jakie dokładnie? Zweryfikuje boisko. Grupa będzie teraz jeszcze mocniejsza niż w poprzednim sezonie, tak więc o zdobycie czołowych miejsc będzie niezwykle trudno - uważa Zadura.

W minionych rozgrywkach 24-letni szczypiornista wystąpił w 22 meczach, zdobywając 82 bramki.
Przemysław Zadura ma być jednym z liderów Śląska Przemysław Zadura ma być jednym z liderów Śląska
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×