Wygrana Stali na Słowacji

Trener Ryszard Skutnik od początku meczów sparingowych z żelazną konsekwencją dzieli swoją drużynę na dwie siódemki i daje im grać po 15 minut w każdej połowie (bramkarze bronią po całej połowie).

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz

Tym razem jako pierwsi na parkiet wyszli: Kryński w bramce i Wilk, Kostrzewa, Krzysztofik, Gliński, Babicz i Szpera w polu. Mielczanie grając uważnie w obronie i pomysłowo w ataku, w 5 minucie po rzucie Adama Babicza objęli prowadzenie 4:1 i z minuty na minutę je powiększali. Dobrą dyspozycję prezentowali zwłaszcza Lech Kryński w bramce i Kostrzewa, który w tej ćwiartce zdobył 4 bramki. Ostatecznie na tablicy wyników po 15 min gry widniał wynik 9:4 dla Stali.

Do drugiej ćwiartki Czeczeniec desygnował Sobuta, Kriegera, Chodarę, Korneckiego, a na placu pozostali Wilk oraz Babicz w obronie, a Krzysztofik w ataku (lekkie kontuzje Janysta i Gudza). W tej części spotkania mielczanie pokazali się także z bardzo dobrej strony prezentując szybki, nowoczesny handball. Ciągle powiększali przewagę, schodząc na przerwę z ośmiobramkowym prowadzeniem i co warte podkreślenia tracąc tylko osiem bramek. Świetna postawa w bramce Lecha Kryńskiego, piękne cztery bramki Kamila Kriegera w tej części meczu i zdawało się, że po przerwie nastąpi pogrom gospodarzy.

Niestety tak się nie stało. Zawodnicy Stali chyba zbyt szybko uwierzyli w wysokie zwycięstwo, a gospodarze ani myśleli odpuszczać. Po licznych błędach mielczan w obronie i w ataku w 36 min odrobili 4 bramki (14:18) i pomimo że trener Skutnik poprosił o czas i ostro strofował swoich zawodników w 40 min było tylko 18:16 dla Stali. Po 2-ch bramkach Glińskiego i Wilka oraz jednej Kostrzewy zrobiło się na koniec III kwarty 21:18 dla mielczan. Ostatnia ćwiartka meczu to istny horror. Od 46 do 51 min Stal straciła 6 bramek zdobywając tylko 3 (Krzysztofik, Chodara i Wilk) i na tablicy wyników pierwszy remis w meczu 24:24. Wtedy do akcji wkroczył niezawodny Chodara, który rzucił kolejno 3 bramki, a mielczanie objęli prowadzenie 27:24. Przewagi tej nie oddają już do końca meczu, a wynik spotkania ustala Grzegorz Sobut zdobywając 31 bramkę. W sobotę zespół Stali przenosi się do Preszova, gdzie rozegra kolejne spotkanie sparingowe tym razem z mistrzem Słowacji Tatranem (godz.17.00)

Jak poinformował kierownik drużyny Stanisław Leśniak zwycięstwo (kolejne w sparingach) mielczanie dedykują swojemu prezesowi Antoniemu Weryńskiemu, którego w szpitalu odwiedzili przed wyjazdem na Słowację przedstawiciele drużyny.

HC winLand Michalowce - SPR Tauron Stal Mielec 28:31 (8:16)

SPR: Lipka , Kryński - Wilk 3, Krieger 4, Sobut 3, Kornecki, Szpera 3, Babicz 3, Gawęcki, Gliński 3, Krzysztofik 3, Chodara 4, Kostrzewa 5.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×