Jestem zadowolony z ambicji dziewczyn - wypowiedzi po XV Pucharze Śląska

Zawodniczki KPR-u Ruch Chorzów z kompletem zwycięstw wygrały XV Klubowy Puchar Śląska. Po ostatnim spotkaniu swojej radości nie krył szkoleniowiec Niebieskich.

Tomasz Boryn
Tomasz Boryn

Trener Janusz Szymczyk w meczach Pucharu Śląska sprawdził wszystkie swoje zawodniczki. Po spotkaniu był z postawy swoich podopiecznych bardzo uradowany. - Jestem zadowolony ze zwycięstwa i z ambicji dziewczyn, które pokazały wielką wolę walki. Mimo, że są pewne niedoskonałości w grze dziewczyn to naprawdę podobała mi się postawa moich zawodniczek i mam nadzieję, że tak będzie dalej. Nadal musimy pracować i być konsekwentnym, bo bez tego daleko się nie zajdzie - mówił po meczu szkoleniowiec Ruchu.

Jedną z zawodniczek, która dostała szansę od Janusza Szymczyka była powracająca po kontuzji kolana Żaneta Sucheta. - Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa. Uważam, że kluczem do zwycięstwa było to, że zagrałyśmy bardzo drużynowo, wspierałyśmy się i walczyłyśmy do końca. Po takiej długiej przerwie o niczym innym nie marzyłam jak tylko wejść na boisko i móc powalczyć ze swoją drużyną - tłumaczy obrotowa Niebieskich.

Mimo ostatniego miejsca, zadowolony z udziału w turnieju był też trener SPR-u Olkusz, Dariusz Olszewski - Od początku przygotowań mieliśmy dwa treningi z piłkami, dlatego trudno było oczekiwać od mojego zespołu cudów. Natomiast jesteśmy zadowoleni, że po raz drugi wystąpiliśmy w tym turnieju. Każdy sparing z wartościowymi rywalkami jest lepszy od treningu. Błędy, które popełnialiśmy były nieuniknione. Brakuje nam szybkości i czucia piłki. Mecze przegrywaliśmy nie w ataku pozycyjnym, nie w obronie, tylko poprzez błędy w ataku i straty bramek z kontry. W pierwszym meczu straciliśmy dwadzieścia bramek z kontry, w drugim siedemnaście, a w sobotnim spotkaniu chyba trzynaście. Także przegrywając mecz różnicą piętnastu bramek przyczyna porażki jest znana. Bardzo potrzebuję drugiej bramkarki oraz jednej rozgrywającej i jednej skrzydłowej. Czy jednak takie zawodniczki się pojawią to nie zależy ode mnie, ale od działaczy - wyjaśnia szkoleniowiec SPR-u.

Powody do radości miała też najlepsza bramkarka turnieju, Monika Wąż. - Widać, że robimy postępy. W obronie jest coraz lepiej. Mam nadzieję, że będziemy grać jeszcze lepiej, a efekty naszej pracy będą widoczne podczas spotkań ligowych - cieszyła się chorzowianka.

Już w najbliższą sobotę chorzowianki po raz kolejny zagrają z czeskim TJ Sokołem Porubą Ostrawa. Ruch oraz KSS Kielce będą brać udział w turnieju w Ostrawie, gdzie zmierzą się również z DHC Slavią Praga. - Z pewnością teraz na turnieju w Czechach przeciwniczki będą chciały sie odegrać, ale postaramy się po raz kolejny im udowodnić, że jesteśmy lepsze - zakończyła Żaneta Sucheta.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×