Odmłodzony mistrz wygrywa - relacja z meczu Vistal Łączpol Gdynia - Piotrcovia Piotrków Trybunalski

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Vistal Łączpol Gdynia rozpoczął nowy sezon od zwycięstwa. Niespodzianki nie było i w pierwszym spotkaniu pokonał Piotrcovię Piotrków Trybunalski 29:22.

Pierwszy mecz w Gdyni odbył się bez niespodzianki, chociaż nękana problemami finansowymi drużyna Piotrcovii aż do 50 minuty starała się dotrzymać kroku gdyniankom. Bardzo odmłodzony w tym sezonie mistrz Polski kontrolował przebieg spotkania od pierwszej do ostatniej minuty.

Już od samego początku z bardzo dobrej strony w bramce gospodyń pokazała się ex piotrkowianka - Beata Kowalczyk. Aż trzykrotnie w pierwszych 120 sekundach obroniła rzuty rywalek. Początek spotkania wyglądał trochę chaotycznie, gdyż w Vistalu spudłowała Ewa Andrzejewska rzucając nad bramką. Pierwszy gol nowego sezonu padł w 4 minucie, celnym rzutem może pochwalić się sprowadzona z Hiszpanii środkowa Natasa Krnic. Kilka sekund później z kontry niecelnie rzucała Karolina Sulżycka, a za chwilę kolejną świetną interwencją popisała się Kowalczyk. Trzeba przyznać, że nowa bramkarka gdynianek jest w świetnej formie i rywalizacja między słupkami w drużynie Vistalu zapowiada się iinteresująco.

W 7 minucie na obronę rzutu karnego wykonywanego przez zespół przyjezdny do bramki mistrzyń Polski na chwilę weszła popularna "Ryba" Małgorzata Gapska  i obroniła rzut Agaty Wypych. 60 sekund później na 3:0 podwyższyła Rumunka Loredana Mateescu, ale potem dwie bramki z rzędu zdobyła Piotrcovia. Od tej pory mecz toczył się bramka za bramkę, a Vistal Łączpol Gdynia utrzymywał przewagę 1-3 goli. W 18 minucie spotkania na tablicy wyników widniało zaledwie 6:5 po trafieniu kołowej Patrycji Kulwińskiej. Tak niski rezultat nie był jednak wynikiem bardzo dobrej obrony z dwóch stron, ale masą błędów w obydwu ekipach. W 26 minucie Katarzyna Koniuszaniec  i Agnieszka Białek  z gdyńskiej ekipy musiały odwiedzić ławkę kar i Vistal grał w podwójnym osłabieniu przy wyniku 9:6. Przyjezdnym udało się doskoczyć na bramkę różnicy (9:8), ale nawet w podwójnym osłabieniu gospodynie zdobyły bramkę po rzucie Any Petrinji. W końcówce pierwszej połowy Vistal Łączpol odskoczył na 3 bramki i zszedł na przerwę prowadząc 12:9.

Po przerwie obie drużyny nadal nie ustrzegły się błędów w ataku, a gra cały czas toczyła się do różnicy maksymalnie 3 bramek. W 43 minucie Piotrcovia po golu Malwiny Olek doszła mistrzynie na jedną bramkę różnicy. Nie zraziło to jednak trenera gdynianek Andrzeja Niewrzawy, który na parkiet wpuszczał jeszcze do niedawna juniorki. W 44 minucie zadebiutowała 16-letnia Katarzyna Janiszewska. Jak widać w Gdyni stawiają na młodzież i to nie tylko na ławce rezerwowych. W 51 minucie Patrycja Kulwińska po raz kolejny wpisała się na listę strzelczyń i gdynianki odskoczyły na 4 gole przewagi a dwie minuty później po kolejnej bramce gdyńskiej kołowej było już 26:19 i drużyna Piotrcovii wiedziała już, że niespodzianki w tym meczu nie sprawi.

Przez cały mecz gdynianki spokojnie kontrolowały grę, a trener wpuszczał też na parkiet najmłodsze dziewczyny w drużynie. Piotrcovia walczyła dzielnie, jednak nie dała rady mistrzyniom z Gdyni. Ostatecznie mecz zakończył się wysoką wygraną Vistal Łączpolu 29:22.

Vistal Łączpol Gdynia - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 29:22 (12:9) Vistal Łączpol Gdynia: 

Kowalczyk, Gapska - Kulwińska 9, Sulżycka 5, Koniuszaniec 3, Petrinja 3, Krnic 2, Mateescu 2, Zych 2, Andrzejewska 1, Białek 1, Janiszewska 1   Piotrcovia Piotrków Trybunalski:

Skura, Opelt - Waga 9, Olek 4, Wypych 3, Sobińska 2, Szafnicka 2, Cieślak 1, Mielczewska 1, Brzezowska, Opelt

Widzów: ok 1000 wg ZPRP.

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
hans_27
10.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oglądałem ten mecz w tv i odnoszę wrażenie, że gdyby w Piotrcovii były ze 2-3 zawodniczki na zmianę więcej, to byłby co najmniej remis, albo i niespodzianka..  
avatar
Observator
9.09.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gratuluję Kasi Janiszewskiej udanego debiutu w Lidze :)! To Ona będzie najmłodszą piłkarką w Extraklasie - teraz czekamy, na debiut naszej Kasi (Jarosz - 17) - ale pewnie jeszcze nie w Lubinie Czytaj całość