Wita: Ciężko się walczy z dwumetrowcami

- Mecz z Vive był niezłym widowiskiem. Pozytywny zarówno dla kibiców, jak i dla nas, bo mieliśmy okazję sprawdzić się z klasowym rywalem - ocenia rozgrywający Siódemki Miedź Paweł Wita.

- Trener zaskoczył nasz na przedmeczowej odprawie ustawieniem na boisku. W tygodniu trenowaliśmy zupełnie inaczej, ale nasz szkoleniowiec jest znany z tego, że lubi takie niespodzianki. Podjęliśmy wyzwanie i uważam, że dobrze, że ćwiczyliśmy na Vive warianty gry, które będziemy stosować w bardzo ważnych czekających nas meczach w Lubinie i Głogowie - mówi Paweł Wita.

Doświadczony rozgrywający Siódemki Miedź w starciu z kielczanami wystąpił na kole. Na swoją nominalną pozycję, wrócił dopiero w drugiej połowie, by dać odpocząć Michałowi Prątnickiemu.

- Ciężko się grało i to bardzo. Ale jak mogło być inaczej, skoro walczyłem z facetami, którzy mają po dwa metry wzrostu i są o 10 kg ciężsi ode mnie. Tego wymagała jednak nasza taktyka i musiałem się jej podporządkować - mówi Wita, który w sobotni wieczór nie miał łatwego życia w starciach z Żeljko Musą i Piotrem Grabarczykiem.

Źródło artykułu: