SMS ZPRP Gdańsk wygrał pojedynek derbowy z Wybrzeżem i awansował na czwarte miejsce w I lidze. - Zawsze mecze z tak renomowanym rywalem jak Wybrzeże są emocjonujące. Pragnąłem zwycięstwa. Wiedzieliśmy, że będzie bardzo trudno, ale podołaliśmy i sprawiliśmy niespodziankę. Wygrywanie takich spotkań podnosi nasze morale. To coś wspaniałego, że udało się zdobyć dwa punkty - powiedział Adam Morawski w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Bramkarz Szkoły Mistrzostwa Sportowego zgodził się z opinią, że mocno poprawiła się gra obronna jego drużyny. - Na obronie najbardziej nam zależy. Ciężko pracujemy na treningach i widzę, że przynosi to efekt. W poprzednim roku nie zawsze to się udawało. Jak zawsze mamy nowych zawodników i każdy chce pokazać to, co najlepiej potrafi. Wszyscy walczą i się udaje - zauważył Morawski, który przy swoich interwencjach zachowywał się bardzo żywiołowo i nakręcał się z minuty na minutę, co skutkowało coraz lepszą grą. - Ja nie potrafię spokojnie przeżywać udanej interwencji. Każda odbita piłka to dla mnie święto i chcę pomagać chłopakom bo wiem, że to im pomaga - dodał zadowolony.
Morawski był pod wrażeniem atmosfery, jaka była w sobotę w hali AWFiS w Gdańsku. - Było bardzo dużo ludzi. Publika była bardzo dobra i robi to duże wrażenie. Słyszałem brawa nawet jak odbijałem piłkę, to coś wspaniałego - zauważył szczypiornista, którego czeka teraz ważne spotkanie z Polskim Cukrem Pomezanią Malbork. - Będziemy wojować u nas z Malborkiem. Będzie to podwójna mobilizacja, bo przyjadą nasi rodzice i bliscy. Każdy chce pokazać się z jak najlepszej strony, bo rzadko ich widujemy - poinformował.
Adam Morawski: Każda odbita piłka to dla mnie święto
Adam Morawski był jednym z bohaterów SMS-u Gdańsk w meczu z Wybrzeżem. Osiemnastoletni bramkarz swoją grą od jakiegoś czasu pokazuje, że wkrótce może zrobić się o nim naprawdę głośno.