Weronika Gawlik: Najlepsze przede mną

Weronika Gawlik była jedną z bohaterek meczu z Białorusią. Młoda bramkarka dała między słupkami świetną zmianę, dokładając do cennego zwycięstwa bardzo ważną cegiełkę.

Biało-czerwone w Arenie Legionowo zwyciężyły pewnie i zasłużenie, a rywali potrafiły dotrzymać Polkom kroku tylko przez kilkanaście minut. Sygnał do ataku dała koleżankom właśnie Gawlik, która w trakcie pierwszej połowy zastąpiła w bramce Izabelę Czarną. Podopieczne Kima Rasmussena jeszcze przed przerwą zdołały wypracować cztery bramki zaliczki i w drugiej części meczu spokojnie kontrolowały wynik, z biegiem czasu dokładając kolejne trafienia.

- Na pewno nie spodziewałyśmy się łatwego meczu - podkreśla Gawlik. Białorusinki przed rozpoczęciem eliminacji typowane były do roli głównego, obok Polski, faworyta grupy. Wysoką formę zawodniczki Leonida Brazinskiego potwierdziły kilka dni wcześniej, pewnie pokonując na własnym parkiecie Litwinki, na biało-czerwone było to jednak zdecydowanie za mało.

Weronika Gawlik miała spory udział w wyraźnym zwycięstwie Polek nad Białorusinkami
Weronika Gawlik miała spory udział w wyraźnym zwycięstwie Polek nad Białorusinkami

- Na pewno Białoruś zawiesiła nam poprzeczkę wyżej, niż kilka dni temu Włoszki. Pamiętajmy też, że wynik i wygraną różnicą dziesięciu bramek ustaliliśmy dopiero w ostatnich minutach spotkania i w związku z tym nie należy się sugerować tym rezultatem przed meczem rewanżowym tym bardziej, że rozegramy go na wyjeździe - nie kryje Gawlik.

Przed spotkaniem zawodniczki wspólnie ze sztabem szkoleniowym sumiennie analizowały grę rywalek. Na ile sprawdziły się przedmeczowe oczekiwania i jak owocna była praca wykonana poza boiskiem? - Część rzutów rywalek pokrywała się z tym, co oglądałyśmy, ale w niektórych momentach Białorusinki potrafiły nas też zaskoczyć. Kluczem okazało się poczekanie na rzut i dobra gra w obronie, która pomogła mi w skutecznych interwencjach - mówi reprezentantka Polski.

Zawodniczka SPR-u Lublin rozegrała zawody wyborne, odbijając mnóstwo rzutów i niejednokrotnie ratując zespół w niezwykle trudnych sytuacjach. Na pytanie, czy starcie z Białorusią było jej najlepszym występem w karierze, odpowiada jednak wymijająco. - Liczę, że te najlepsze mecze jeszcze przede mną - uśmiecha się Gawlik. - Dużo gram w klubie, to procentuje. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie jeszcze lepiej.

Źródło artykułu: