- Dziewczyny są poobijane, podrapane i posiniaczone, ale pod względem sportowym był to bardzo pożyteczny wyjazd. Organizacyjnie jednak Ukraina jest jeszcze jak dawny Związek Radziecki. Mieszkaliśmy w jakimś sanatorium, 30 km od hali, do której musieliśmy dojeżdżać 40 min, w upale i duchocie. W pierwszych meczach zagraliśmy dobrze, później było trochę słabiej. Ale każdy z zespołów miał gorsze mecze. To jest okres przygotowawczy i forma nie jest jeszcze ustabilizowana - powiedział w wywiadzie dla Kuriera Lubelskiego drugi trener SPR Safo Lublin, Edward Jankowski.
W dniach 30-31 sierpnia w Niemczech zostanie rozegrany międzynarodowy turniej piłkarek ręcznych Sparkassen-Ladies-Cup. W imprezie wystąpią mistrzynie Polski, szczypiornistki SPR Safo Lublin. - W okresie przygotowawczym jest to drugi pod względem prestiżu turniej w Niemczech. Dużo gramy, ale to jest normalne na tym etapie przygotowań. Za czasów Monteksu też było dużo sparingów, a graliśmy nawet w ostatni weekend sierpnia z najlepszymi europejskimi drużynami na turnieju w Bad Urach - dodał opiekun lublinianek.