Ivan Cupić: Vive gotowe dotrzeć do Final Four

Ivan Cupić w rozmowie z oficjalną stroną Ligi Mistrzów opowiada m.in. o atmosferze panującej wokół kieleckiego klubu, kibicach i celach drużyny w najbardziej prestiżowych rozgrywkach na świecie.

Filigranowy skrzydłowy jest jednym z 5 reprezentantów Chorwacji występujących w Vive Targi Kielce. Z 32 bramkami w 4 spotkaniach Ligi Mistrzów zajmuje najniższy stopień podium w klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców. Chorwat jest pod wrażeniem atmosfery panującej w Kielcach wokół piłki ręcznej. - Całe miasto żyje piłką ręczną. Jest to jedyny temat, gdziekolwiek jesteś - powiedział w rozmowie z ehfcl.com.

- Nasza hala zawsze jest pełna, czy to na meczu polskiej ligi, czy Ligi Mistrzów. Fani są w pełni za nami, w każdym znaczeniu tego słowa. Wspaniale jest być częścią tej historii piłki ręcznej i cieszę się, że trener bezgranicznie we mnie wierzy - dodaje Ivan Cupić.

26-letni szczypiornista przed przyjściem do Kielc przez dwa sezony występował w najsilniejszej lidze świata, reprezentując barwy Rhein-Neckar Löwen, które w obecnym sezonie nie ma sobie równych w rozgrywkach Bundesligi. Chorwat nie żałuje jednak transferu do znacznie słabszej PGNiG Superligi. - Polska liga nie jest oczywiście na tym poziomie jakościowym co Bundesliga, ale wiem, że podjąłem właściwą decyzję, bo moją ambicją było grać w Lidze Mistrzów, co nie mogłem w Rhein-Neckar Löwen - podkreślił najlepszy prawoskrzydłowy IO w Londynie.

Mistrzowie Polski po czterech kolejkach fazy grupowej elitarnej Champions League są liderem w grupie C. Wielu ekspertów upatruje kielecką drużynę jako jednego z pretendentów do gry w przyszłorocznym Final Four. - Zaliczyliśmy dobry początek i być może nadszedł czas, aby spełnić marzenie każdego polskiego fana piłki ręcznej, którym jest osiągnięcie Final Four w Kolonii - uważa Cupić.

Kluczowe do osiągnięcia tego celu będzie zajęcie wysokiej lokaty na koniec grupowych zmagań, które pozwoli uniknąć najgroźniejszych rywali. - Łatwiejszy rywal w TOP 16 byłby nagrodą za zajęcie wysokiej pozycji w grupie, pod warunkiem, że Atletico Madryt poprawi swoją pozycję. Jestem pewien, że tak będzie - przekonuje wicekról strzelców niedawno zakończonych IO. Po czym dodaje. - Nie ma łatwych rywali w fazie pucharowej, zwłaszcza w ćwierćfinale. Jeśli tam dotrzemy, konieczne jest utrzymanie dobrej pracy, która zaprowadzi nas do Final Four w Kolonii.

Przed kielczanami dwa pojedynki z Metalurgiem Skopje (18.11 w Skopje i 24.11 w Kielcach) które będą miały kluczowe znaczenie w kontekście zajęcia czołowej lokaty, być może nawet wygrana grupy. Zanim jednak na dobre powrócą emocje związane z Ligą Mistrzów, fanów szczypiorniaka w Polsce czeka 10 listopada ligowy klasyk, czyli  konfrontacja dwóch odwiecznych rywali w walce o mistrzostwo Polski - Vive Targów Kielce i Orlen Wisły Płock.

Źródło artykułu: