Petrovski: Vive nie stać na porażkę

Sytuacja kadrowa Metalurga Skopje przed meczem z Vive jest coraz lepsza. Macedończycy boją się rozdrażnienia kielczan po ligowej porażce z Orlen Wisłą Płock.

W stolicy Macedonii da się już wyczuć coraz gorętszą atmosferę przed meczem Metalurga Skopje z Vive Targami Kielce. Podopieczni Lino Cervara  w weekend doznali porażki z Vardarem w stołecznych derbach w ramach Ligi Regionalnej.

Jednak w starciu z polskim klubem Metalurg powinien wystąpić w mocniejszym składzie personalnym niż w spotkaniu z lokalnym rywalem. Szkoleniowiec miejscowych będzie miał bowiem do dyspozycji kilku graczy, którzy powracają do pełni sił po urazach.

- Po meczu z Vardarem myślimy już o tym, czego możemy się spodziewać w niedzielę. W poniedziałek do zespołu dołączył kapitan, Vanco Dimovski, a w środę zajęcia z pozostałymi zawodnikami wznowi Naumce Mojsovski, który rozpoczął już treningi z piłką. Z bramkarzem Petarem Angelovem jest wszystko w porządku. Ci trzej szczypiorniści mieli poważne kontuzje i ostatnio nie grali. Mam nadzieję, że do czwartku będziemy trenować w komplecie, choć wcześniej będziemy musieli wysłuchać opinii sztabu medycznego - ujawnił Aleksandar Petrovski, asystent Lino Cervara.

Macedończycy zdają sobie sprawę, że w minionej kolejce PGNiG Superligi Mężczyzn kielczanie musieli uznać wyższość Nafciarzy, lecz specjalnie ich to nie cieszy.

- Porażka Vive Targów Kielce w rodzimej ekstraklasie jest dla nas złą wiadomością, przychodzącą w najmniej odpowiednim momencie. Polski klub ma w składzie wielu reprezentantów kraju i dysponuje rocznym budżetem w wysokości dziewięciu milionów euro. Vive nie stać zatem na to, aby tak słaba gra się powtórzyła - stwierdził II trener Metalurga, który nie ukrywa swoich obaw.

- Myślę, że przegrana podziała otrzeźwiająco na kielecką ekipę i sprawi, że przyjedzie ona maksymalnie zmobilizowana do tego, żeby odnieść zwycięstwo. Z drugiej strony porażka z Orlen Wisłą Płock pokazuje, że klub z Kielc w dalszym ciągu da się zranić. Jednak nie można się nad tym za bardzo skupiać. Przede wszystkim trzeba się skoncentrować na własnym przygotowaniu do meczu i taktyce, którą należy zastosować w niedzielnym pojedynku - dodał Petrovski.

Źródło artykułu: