LM: Wysokie wygrane Veszprem i Silkeborga, Montpellier wydarło pierwsze zwycięstwo

HSV Hamburg ograł SG Flensburg-Handewitt 30:28, a Marcin Lijewski zdobył cztery bramki. W pozostałych niedzielnych meczach LM pewne zwycięstwa odniosły ekipy MKB Veszprém i Bjerringbro-Silkeborg.

Jako pierwsi w niedzielne popołudnie na parkiet wybiegli gracze lidera grupy B, MKB Veszprém. Podopieczni Antonio Carlosa Ortegi nie mieli większych problemów z ograniem czarnego konia zmagań grupowych, IK Savehof. Szwedzi jedynie przez kwadrans byli równorzędnym rywalem dla mistrza Węgier, który jeszcze przed przerwą wypracował sobie cztery bramki przewagi (14:10). W drugiej połowie Madziarzy powiększali swe prowadzenie i ostatecznie zwyciężyli aż 32:22.

Równie okazałe zwycięstwo odniosły dwaj grupowi rywale Vive Targów Kielce - RK Gorenje Velenje i Bjerringbro-Silkeborg. Mistrzowie Słowenii rozbili w wyjazdowym spotkaniu Chambery Savoie 31:20 (16:9), które jako jedyny zespół całej edycji nie zdobyło jeszcze choćby punktu. Równie okazałą wygraną wywieźli z Rosji szczypiorniści mistrza Danii, którzy bez większych kłopotów zdeklasowali St. Petersburg 35:23 (18:11).

Zdecydowanie bardziej zacięte były pozostałe cztery niedzielne spotkania. W grupie A pierwsze zwycięstwo w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów odnieśli zawodnicy Montpellier Agglomeration HB, którzy na wyjeździe ograli Partizana Belgrad 32:29 (17:17). Mistrzowie Francji, już z Nikolą Karabaticiem w składzie długo nie mogli poradzić sobie ambitnymi Serbami. Montpellier zwycięstwo zawdzięcza fenomenalnej postawie skrzydłowego Dragana Gajicia, który zdobył aż 12 bramek.

Jednym z najciekawszych spotkań 5. kolejki był pojedynek w Hamburgu, gdzie gracze HSV podjęli SG Flensburg-Handewitt. Derbowe spotkanie dostarczyło sporej dawki emocji, nie zabrakło efektownych trafień, fantastycznych parad bramkarskich i ostrej walki. Po pierwszej połowie nieznacznie lepsi byli Wikingowie, którzy wygrywali 15:13. W drugiej części meczu wyższe obroty włączyli jednak hamburczycy, których do wygranej poprowadził chorwacki duet Domagoj Duvnjak - Igor Vori (15 bramek).

Dobre zawody rozegrał też Marcin Lijewski, który cztery razy wpisywał się na listę strzelców. Polak miał świetną skuteczność (80% - 4/5), do tego popisał się kilkoma efektownymi dograniami do kołowego oraz skrzydłowych. Hamburczycy największą przewagę uzyskali jednak grając w osłabieniu - w całym spotkaniu zdobyli wówczas aż 8 bramek!

Stawkę spotkań dopełnił mecz w węgierskim Szeged, gdzie ekipa Pick Szeged mierzyła się z jednym z faworytów rozgrywek, drużyną FC Barcelony Intersport. Katalończycy tylko w pierwszym kwadransie mieli nieznaczne problemy ze zdominowaniem rywali, później na parkiecie rządził już tylko jeden zespół. Barcelona wygrała 33:28 (18:15) i podobnie jak drużyny z Veszprem i Kielc nie straciła jeszcze punktów.

Grupa A:
RK Partizan Belgrad - Montpellier Agglomeration HB 29:32 (17:17)
Najwięcej bramek: dla Partizana - Nemanja Ilić oraz Bogdan Radivojević - obaj po 7; dla Montpellier - Dragan Gajić 12, Issam Tej 6, Nikola Karabatić 5.

HSV Hamburg - SG Flensburg-Handewitt 30:28 (13:15)
Najwięcej bramek: dla HSV - Domagoj Duvnjak 9, Igor Vori 6, Marcin Lijewski 4; dla Flensburga - Holger Glandorf 7, Anders Eggert oraz Lasse Svan Hansen - obaj po 5.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 FC Barca Lassa 14 12 0 2 486:391 24
2 Telekom Veszprem 14 10 0 4 410:382 20
3 Vardar Skopje 14 9 1 4 406:390 19
4 PGE VIVE Kielce 14 7 0 7 439:430 14
5 Rhein-Neckar Loewen 14 7 0 7 418:410 14
6 Mieszkow Brześć 14 4 1 9 379:419 9
7 Montpellier HB 14 3 1 10 377:414 7
8 IFK Kristianstad 14 2 1 11 396:475 5

Grupa B:
IK Sävehof - MKB Veszprém 22:32 (10:14)
Najwięcej bramek: dla Sävehof - Kent Robin Tonnesen 5, Kristian Bliznac 4; dla Veszprém - Gabor Csazar 8, Laszlo Nagy 5.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Paris Saint-Germain HB 14 13 0 1 455:385 26
2 MOL-Pick Szeged 14 9 2 3 411:397 20
3 SG Flensburg-Handewitt 14 7 1 6 378:370 15
4 HBC Nantes 14 5 4 5 421:408 14
5 HC Motor Zaporoże 14 5 1 8 413:412 11
6 RK PPD Zagrzeb 14 4 3 7 359:388 11
7 Skjern Handbold 14 3 2 9 398:439 8
8 Celje Pivovarna Lasko 14 3 1 10 380:416 7

Grupa C:
St. Petersburg - Bjerringbro-Silkeborg 23:35 (11:18)
Najwięcej bramek: dla Petersburga - Alexander Pyshkin oraz Yury Semenov - obaj po 4; dla Silkeborga - Chris Holm Jorgensen oraz Casper Ulrich Mortensen - obaj po 7.

Metalurg Skopje - Vive Targi Kielce 21:23 (12:10)
Najwięcej bramek: dla Metalurga - Renato Vugrinec 7, Mladen Rakcević 6, Dejan Manaskov 3; dla Vive Targów - Ivan Cupić 8, Michał Jurecki 4, Krzysztof Lijewski 3.

Chambery Savoie - RK Gorenje Velenje 20:31 (9:16)
Najwięcej bramek: dla Chambery - Oliver Marroux 5, Gregoire Detrez oraz Cedric Paty - obaj po 3; dla Gorenje - Fahrudin Melić 8, Jure Dolenec 6, Klemen Cehte 5.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Bjerringbro-Silkeborg 10 8 0 2 323:273 16
2 Sporting CP Lizbona 10 7 0 3 304:277 14
3 Tatran Preszów 10 7 0 3 278:268 14
4 Czechowskie Niedźwiedzie 10 4 0 6 280:279 8
5 Besiktas Mogaz Stambuł 10 3 0 7 255:289 6
6 Metalurg Skopje 10 1 0 9 246:300 2

Grupa D:
Pick Szeged - FC Barcelona Intersport 28:33 (15:18)
Najwięcej bramek: dla Pick - Jonas Larholm oraz Frantisek Sulc - obaj po 8; dla Barcelony - Albert Rocas Comas 7, Jesper Noddesbo 6, Juan Garcia Lorenzana 5.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Dinamo Bukareszt 10 7 0 3 293:280 14
2 Orlen Wisła Płock 10 7 0 3 278:250 14
3 Elverum Handball 10 6 1 3 278:272 13
4 Abanca Ademar Leon 10 5 2 3 252:251 12
5 Riihimaeki Cocks 10 2 2 6 246:269 6
6 Wacker Thun 10 0 1 9 268:293 1
Komentarze (10)
kew
18.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja się zastanawiam co się dzieje z Chambery. Mieli bić się o awans, a tu na półmetku 0-5. Do redakcji: poprawcie tabelę, bo wg. oficjalnych danych EHF CL Vive ma bilans 155:118. 
avatar
jelo
18.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Patrząc na dzisiejszą grę na kole Vive Targów Kielec, nie najlepszą skutecznosc Zelijko Musy i rastko Stojkovicia to na pewno wielu kibiców pomyślało, że ten Igor Vori na prawde by się rpzydał Czytaj całość
kibic Polski
18.11.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Na początku było 3:10 dla Flensburga i Hamburg nie istniał. Później już przełączyłem na mecz Iskry. Flensburg oddał 7 bramkowe prowadzenia. Niezłe osiągnięcie :P 
avatar
Eder
18.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ZresztĄ Ciezko winic nawet za tą sytuację klub. Wielki pech ze w ciagu jednego sezonu w jednym klubie i to na tej samej pozycji pojawiły sie dwa zerwania wiezadeł. Do tego artroskopia Kaufmanna Czytaj całość
avatar
Eder
18.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przegrał bo Flensburg słynący ze swojej wąskiej kadry po kontuzji Atlasona nie miał wystarczającej ilości rozgrywających do gry. Musieli grac na dwoch obrotowych albo z Weinholdem na srodku.