Sparing w Orlen Arenie - relacja z meczu Orlen Wisła Płock - Siódemka Miedź Legnica

W rozegranym awansem spotkaniu 10. kolejki PGNiG Superligi Mężczyzn piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock pokonali przed własną publicznością Siódemkę Miedź Legnica 35:24 (16:9).

Oba zespoły miały okazję zmierzyć się ze sobą przed niespełna miesiącem. Wówczas to w rozegranym w Orlen Arenie spotkaniu tryumfowali wicemistrzowie Polski. Zespół Nafciarzy zwyciężył 41:24 (22:11) i awansował do ćwierćfinału Pucharu Polski.

Szczypiorniści z Legnicy do Płocka przyjechali po naukę. - Jak można wymagać od nas pokonania Wisły, skoro ta drużyna pokonała siedmioma bramkami Vive Kielce? W Płocku będziemy oczywiście walczyć i jednocześnie uczyć się od lepszych. Ten mecz jest dla nas etapem przygotowań do kluczowego spotkania z Czuwajem Przemyśl - zapewniał przed meczem Marek Motyczyński, trener Siódemki Miedź

Dla Orlen Wisły Płock mecz ten również był okazją do przećwiczenia wariantów taktycznych oraz dania szansy zaprezentowania swoich umiejętności zawodnikom, którzy do tej pory większość czasu spędzali na ławce rezerwowych. Trener Lars Walther dał odpocząć Valentinowi Ghionei, a w jego miejsce desygnował do gry Christiana Spanne. Adama Wiśniewskiego zastąpił z kolei Ivan Nikcević.

Spotkanie od początku przebiegało pod dyktando Nafciarzy, którzy po 5 minutach gry prowadzili już 4:1. Szczypiorniści z Legnicy, pomimo niekorzystnego rezultatu, nie zamierzali jednak dawać za wygraną. Do 20 minuty legniczanie dzielnie dotrzymywali kroku rywalom i po skutecznie egzekwowanym rzucie karnym przez Adam Skrabanię przegrywali tylko 6:8. Wówczas o czas poprosił duński szkoleniowiec płocczan. Przerwa na żądanie podziałała pozytywnie na jego zespół, który w końcówce pierwszej połowy zaprezentował się znacznie lepiej i do szatni zszedł prowadząc 16:9. Spora w tym zasługa dobrze dysponowanego Marina Sego.

W drugiej połowie na parkiecie niepodzielnie rządzili już tylko płocczanie. Zawodnicy Siódemki Miedzi starali się przeciwstawić wymagającemu rywalowi, jednak mieli po swojej stronie zbyt mało atutów. Nafciarze zakończyli spotkanie zwycięstwem 35:24, choć ich tryumf mógł być jeszcze bardziej okazały. - Mamy do siebie trochę pretensji o to, że nie wykorzystywaliśmy czystych, klarownych sytuacji. Pretensje możemy mieć również o brak koncentracji bo pomimo tego, że wygraliśmy 11 bramkami, powinniśmy wygrać dzisiaj bardziej okazałe - ocenił Michał Zołoteńko

Orlen Wisła Płock - Siódemka Miedź Legnica 35:24 (16:9)

Orlen Wisła: Marciniak, Sego - Ghionea 6, Kubisztal 6, Nenadić 4, Nikcević 4, Paczkowski 4, Toromanović 4, Ilyes 2, Spanne 2, Zołoteńko 2, Kavas 1, Twardo.
Kary: 2 min.

Miedź: Dudek, Kiepulski - Buchwald 6, Skrabania 5, Jarowicz 3, Piwko 3, Gregor 2, Prątnicki 2, Wita 1, Kryński 1, Wojkowski 1, Adamski, W. Czuwara.
Kary: 8 min.

Sędziowie: Godzina-Kamrowski
Widzów: 1500

Komentarze (3)
avatar
wislak
22.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz bez historii wygrany na pełnym luzie. Przez 40 minut grał Zołoteńko. Eklemović, Wichary, Wiśniewski nawet nie wyszli na parkiet. Ostatnie 15 minut bronił młody Cezary Marciniak. 
avatar
jelo
22.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiem, kto tam podaje frekwencje do Związku Piłki Ręcznej w Polsce, ale pewno sędziowie lub delegaci? CZy mozę sedzia stolikowy wpisuje to na protokole, a on zazwyczaj jest miejscowy? W każd Czytaj całość
srebrny bogdan
22.11.2012
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Przynajmniej nikt nie zawyża frekwencji o 1/3