Po zeszłotygodniowym wyjazdowym zwycięstwie nad SPR-em Tarnów, koneccy zawodnicy podejmowali kolejnego beniaminka. Do Końskich zawitała rewelacyjna ekipa MKS-u Kalisz, która liczyła na zgarnięcie pełnej puli punktów.
Początek meczu zapowiadał bardzo wyrównane widowisko. Akcje szybko przenosiły się spod jednej bramki pod drugą, sporo było kontrataków i szybkich wznowień gry. Od pierwszych minut nieźle spisywali się także bramkarze, których skuteczne interwencje dodawały więcej emocji.
Jako pierwsi nieznaczną przewagę wypracowali sobie gospodarze, którzy w 11. minucie objęli prowadzenie 7:5. Co więcej, po chwili dystans dzielący obie drużyny wzrósł do sześciu bramek (11:6), po tym jak ze skrzydła trafił Wiktor Kubała. Kaliszanie mieli spore problemy ze skutecznością, dwukrotnie w słupek trafił Artur Bożek, a Konrad Krupa nie wykorzystał kontrataku.
Kontakt z rywalem przyjezdni nawiązali dopiero po zmianie stron. Kaliską bramkę zaczarował Mikołaj Krekora, a na listę strzelców wpisali się Bożek, Łukasz Sieg i Mariusz Kuśmierczyk, dzięki czemu w 35. minucie był remis 18:18.
Gospodarze szybko jednak poprawili swą skuteczność, zacieśniając jednocześnie szyki obronne. W ofensywie bardzo dobrze grali Hubert Kornecki i Grzegorz Gomółka, którzy zostali wypożyczeni do koneckiej siódemki. Nie do zatrzymania był też Rafał Biegaj, a na kole popisywał się Arkadiusz Bąk. W 44. minucie KSSPR prowadził 24:19, w 53. minucie 29:24, ostatecznie zwyciężając 32:28.
Kaliszanie nie zagrali w Końskich złego spotkania. Ich rywale zaprezentowali jednak większe wyrachowanie i pierwszoligowe doświadczenie, co zaprocentowało zwłaszcza w kluczowych momentach spotkania. Zwycięstwo wywindowało podopiecznych Rafała Przybylskiego na piątą lokatę w tabeli. MKS spadł na 8. miejsce.
KSSPR Końskie - MKS Kalisz 32:28 (17:13)
KSSPR: Witkowski, M Kornecki - Biegaj 8, Bąk 5, Kubała 5, H. Kornecki 4, Gomółka 3, Laskowski 2, Kiryłow 2, Bodasiński 1, Napierała 1, Dobrowolski, Grabarczyk, Maleszak, Słonicki, Sroczyński.
MKS: Krekora, Adamczak - Bożek 5, Kuśmierczyk 4, Nowakowski 4, Krygowski 3, Niedzielski 3, Sieg 3, Kobusiński 2, Krupa 2, Staniek 1, Stefański 1, Klara, Salomon.
Sędziowali: Bartosz Słowiński oraz Maciej Wiraszka (obaj Warszawa).
Widzów: 350.