Były medale, kwiaty i łzy wzruszenia

Jubileusz 25-lecia nieprzerwanej gry Piotrcovii w najwyższej klasie rozgrywkowej był okazją do pięknych wspomnień. W hali Relax można było zobaczyć piłkarki, które walczyły o medale mistrzostw Polski.

Na uroczystość przybył prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce Andrzej Kraśnicki. Nie mogło zabraknąć także Jerzego Noszczaka, który w 1993 roku doprowadził Piotrcovię do jedynego w historii mistrzostwa Polski.

- Tak naprawdę to ja w Piotrkowie zaliczyłem tylko epizod. Prowadziłem ten klub przez trzy sezony. Zdobyliśmy wtedy złoty i srebrny medal. Miałem szczęście prowadzić wybitne zawodniczki takie jak: Irina Jefimowa, Agnieszka Matuszewska, Marzena Kubera czy Ela Kopertowska. To były zawodniczki klasy europejskiej - powiedział Noszczak, który dziś w Związku Piłki Ręcznej w Polsce pełni rolę dyrektora sportowego. - Nie można porównywać dzisiejszej Piotrcovii z dawnym zespołem, który walczył o najwyższe cele. Dziś Piotrcovia niestety walczy o utrzymanie w lidze, a kiedś zdobywała medale - dodał Noszczak.

Związkowymi odznakami, a także specjalnymi medalami wybitymi z okazji 25-lecia gry Piotrcovii w ekstraklasie wyróżniono: trenerów, działaczy, sponsorów, przedstawicieli Urzędu Miasta, oraz oczywiście piłkarki. Do pełni szczęścia zabrakło tylko zwycięstwa nad Pogonią Baltica Szczecin.

- Nie chcę bardzo krytycznie oceniać dzisiejszego zespołu, ale razi mnie słaba gra w obronie. Dziewczyny popełniają w defensywie wiele błędów. Atak również nie stanowi dużego zagrożenia - przyznała Elżbieta Kopertowska, jedna z najbardziej zasłużonych piłkarek Piotrcovii.

- Ja w Piotrcovii jestem siedem lat i przez ten czas dużo się zmieniło. Kiedy przychodziłam do klubu to walczyłyśmy o medale. Dziś sytuacja jest inna. Mam nadzieję, że przezwyciężymy ten kryzys i w przyszły sezon będzie kolejnym, dwudziestym siódmym sezonem z rzędu w Ekstraklasie. Postaramy się już w styczniu poprawić naszą pozycję w tabeli. Szkoda, że tak mało kibiców przychodzi na nasze mecze. Kiedy rozpoczynałam grę w Piotrcovii było ich znacznie więcej, a doping jest przecież bardzo ważny - powiedziała grająca trenerka Piotrcovii Inna Krzysztoszek.

Po wręczeniu medali przyszedł czas na wspólne zdjęcia, a na środek hali Relax wjechał także okolicznościowy, duży tort. Nie smakował on jednak tak jak powinien...Zabrakło zwycięstwa.

Po meczu przyszedł czas na wspólne zdjęcie.
Po meczu przyszedł czas na wspólne zdjęcie.
Źródło artykułu: