Jurij Szewcow: Kazimierz Kotliński był najlepszy

Reprezentacja Polski w piłce ręcznej w pierwszej fazie mundialu zmierzy się m.in. z Białorusią. Selekcjoner kadry naszych wschodnich sąsiadów tuż przed MŚ udzielił wywiadu białoruskim mediom.

Z jego słów wynika, iż nie będzie miał raczej kłopotów z obsadą bramki, a szczypiornista NMC Powen Zabrze może być niemal pewny wyjazdu na imprezę w Hiszpanii.

- W meczach w Rydze najlepszym zawodnikiem był Kazimierz Kotliński. Natomiast na turnieju Yellow Cup w Szwajcarii Witali Czarapenka zdobył nagrodę dla najlepszego golkipera - stwierdził Jurij Szewcow. Białoruski trener zamierza oprzeć grę zespołu na piłkarzu ręcznym Barcelony.

- Każdy zdaje sobie sprawę, że Siarhei Rutenka jest ważnym graczem dla naszej reprezentacji. Potrzebujemy go wypoczętego, żeby zwyciężać musimy liczyć na jego trafienia. Bez nich będzie nam bardzo ciężko - powiedział Szewcow, którego nie zraża nawet to, iż szczypiornista ekipy z Katalonii pojawił się z urazami na zgrupowaniu kadry.

- Nie jestem lekarzem, najlepiej ich pytać się o kontuzje. Problemy zdrowotne Siarheia Rutenki nie są czymś nowym, wiadomo o nich od dłuższego czasu - dodał selekcjoner Białorusi, który martwi się także o kontuzjowanego lewoskrzydłowego Witaliego Karzaneuskiego z Victory-Regia Mińsk.

- Dochodzi on do pełni sił. Czekamy, ażeby sprawdzić, jakie są efekty leczenia - ujawnił były reprezentant ZSRR. Jurij Szewcow skupia się na tym, co ma do zrobienia przed MŚ piłkarzy ręcznych i nie analizuje na razie zbyt wiele tego, co dotyczy rywali.

- Często już wcześniej mówiłem, iż po pierwsze musimy się skoncentrować na własnej grze, a nie patrzeć na to, co robią przeciwnicy. Znaleźliśmy się w takiej grupie, a nie innej i nie możemy tego zmienić - stwierdził białoruski szkoleniowiec, który jest w sumie zadowolony z układu gier w pierwszej fazie MŚ, o czym świadczą jego słowa: - Na terminarz nie mieliśmy w ogóle wpływu. Jednak nie jest on dla nas zły.

Białorusin nie ukrywa, iż pragnie, aby jego podopieczni pokazali się na mundialu w Hiszpanii.

- Jeśli chodzi o ogólne założenia przed turniejem, naszym celem jest awans do play-off - powiedział Szewcow, który nie chciał się rozwodzić na tym, kto jest najtrudniejszym rywalem w pierwszej fazie imprezy: - Z wszystkimi będzie ciężko. Czy można kogoś wykluczyć bądź powiedzieć np. o drużynach Chile oraz Brazylii, iż są słabe? Trzeba spojrzeć, co zrobiono w danym kraju dla rozwoju piłki ręcznej. Pojedziemy po bardzo długiej przerwie na mistrzostwa świata i nie możemy powiedzieć, że od teraz zaczniemy pokonywać wszystkich.

Komentarze (0)