Michael Biegler: Gra układała się perfekcyjnie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pierwszej porażki pod wodzą Michaela Bieglera doznała reprezentacja Polski. - Bardzo źle zaczęliśmy drugą połowę - wyjaśnia selekcjoner biało-czerwonych.

Polacy do przerwy grali ze Słowenią znakomicie i tylko kiepskiej skuteczności zawdzięczali to, że schodząc do szatni nie prowadzili z rywalem różnicą siedmiu-ośmiu bramek. - [color=#000000]Nasza gra układała się niemal perfekcyjnie. Bardzo źle zaczęliśmy za to drugą połowę - przyznaje doświadczony szkoleniowiec.

Polacy przegrali na własne życzenie / fot. ZPRP
Polacy przegrali na własne życzenie / fot. ZPRP

[/color]Kluczowe dla losów meczu wydarzenia działy się na parkiecie po przerwie. - W ataku graliśmy za wolno i straciliśmy zbyt wiele bramek, samemu będąc bardzo nieskutecznym - mówi Biegler. - [color=#000000]To nas kosztowało utratę prowadzenia, musieliśmy gonić wynik, co niemal nam się udało. Na naszej drodze stanął jednak świetny tego wieczoru golkiper rywali, który obronił decydujące piłki - podsumowuje selekcjoner reprezentacji Polski.

Na kiepskie wejście w drugą część meczu ze Słoweńcami uwagę zwraca także Krzysztof Lijewski. - Zaczęliśmy ją[/color][color=#000000] zbyt spokojnie, a rywale wykorzystali swoje szanse w kontrach. Mam nadzieję, że to będzie dla nas cenna lekcja na następne mecze. Musimy w nich zagrać tak jak dziś w pierwszej połowie - podsumowuje rozgrywający biało-czerwonych.

[/color]

Źródło artykułu:
Komentarze (10)
avatar
milekkibic
16.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jęsli my Słowenia i Serbia będziemy mieli tyle samo pkt to decyduje bilans bramkowy mała tabela czy co?  
maxi 157
16.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Taka gra staje się pomału naszą zmorą ,po bardzo dobrej pierwszej połowie druga to totalna porażka. Tak było też w meczu z Białorusią, więc to chyba coś z psychiką.Zespołowi potrzebny jest dobr Czytaj całość
avatar
Mikołaj Bensdorff
16.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, że Biegler nie wpuścił na drugą połowę Wichury, bo Szmal trochę sprawę zawalił , Lijek obudził się dopiero w końcówce, bardzo brakowało jego bramek , a Prost bronił świetnie i nasza sku Czytaj całość
avatar
t0m3k
16.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Tak jak w pierwszej połowie" - tzn. jak? 0/4?  
avatar
nbd
16.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fajnie, że Lijewski się dzisiaj czegoś nowego nauczył. Zobaczymy tylko, czy zastosuje tę wiedzę w meczu z Serbami i zacznie rzucać tak, jak się tego oczekuje od zawodnika klasy światowej.