MŚ: Stanić przeprasza rodaków, Zorman: Półfinał jak złoto

Hiszpania, Chorwacja, Słowenia i Węgry uzupełniły skład ćwierćfinalistów MŚ piłkarzy ręcznych. Po blamażu z gospodarzami turnieju serbskich kibiców przeprasza Darko Stanić.

Paweł Nowakowski
Paweł Nowakowski
Historyczny awans Słoweńców do ćwierćfinału stał się faktem. Podopieczni Borisa Denicia bez problemów ograli Egipt i o strefę medalową powalczą z Rosją. - Egipt nie miał szans nam zagrozić. Pokazaliśmy prawdziwą twarz, odnosząc przekonujące zwycięstwo. Od 2004 roku kiedy zdobyliśmy srebrny medal ME to był najjaśniejszy moment w reprezentacji - powiedział Uros Zorman w rozmowie z portalem siol.net. Zwycięzcy "polskiej" grupy podkreślają, że nie zakończyli pisać historii i ich celem jest najlepsza czwórka MŚ w Hiszpanii. - Sześć gier, sześć zwycięstw. Chcemy siódmej wygranej, to poprowadzi nas do półfinału, który będzie dla nas jak złoto - dodał zawodnik Vive Targów Kielce.

Dla Chorwatów rywalizacja z Białorusią okazała się spacerkiem. Mistrzowie świata sprzed dekady triumfowali 33:24. - Nie spodziewałem się, że wygramy tak łatwo - oznajmił Drago Vuković na łamach vecernji.hr. Udanie lukę po kontuzjowanym Manuelu Strleku zapełnił dokooptowany do kadry w trybie natychmiastowym Ivan Nincević. Klubowy kolega Bartłomieja Jaszki z Füchse Berlin występ w 1/8 okrasił pięcioma bramkami. - Przyjechałem najszybciej jak mogłem. Myślę, że zrobiłem solidną robotę.

Hiszpanie "na obiad" zjedli Serbów i w przekonującym stylu dostali się do ćwierćfinału - pisze Marca. W pierwszej części ekipa Valero Rivery spisywała się świetnie, wypracowując okazałą przewagę ośmiu bramek - 20:12. Jeszcze lepiej grała po przerwie tracąc raptem osiem bramek. Według Marci jeżeli Hiszpanie podobnie zaprezentują się w środowym ćwierćfinale z Niemcami ich awans do półfinału jest zagwarantowany.

W minorowych nastrojach po klęsce z Hiszpanami byli Serbowie. - Jestem bardzo rozczarowany, w imieniu własnym przepraszam swój kraj. Zdecydowanie spodziewaliśmy się lepszej gry - oznajmił na łamach zurnal.rs Darko Stanić. - Przykro mi, że tak to się skończyło - dorzuca Nenad Vucković. Według Stanicia i Zarko Sesuma kluczowe były przegrane mecze z Polską i Słowenią. W fazie pucharowej nie uniknęli ciężkiego rywala i podobnie jak Polacy wracają do domu, choć wicemistrzowie Europy, budujący drużynę pod kątem IO w Rio de Janeiro szumnie zapowiadali grę o medale.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×