Mistrzowski finisz gości - relacja z meczu AZS UW Warszawa - Grunwald Poznań

W meczu kluczowym dla układu dolnej części tabeli pierwszej ligi Grunwald Poznań po znakomitej końcówce meczu pokonał na wyjeździe szczypiornistów Uniwersytetu Warszawskiego.

Obie drużyny do sobotniego spotkania przystępowały w bardzo dobrych humorach. Podopieczni Witolda Rzepki i Roberta Lisa wygrali dwa ostatnie ligowe mecze, a poznaniacy na sześć punktów, jakie mogli zdobyć tej wiosny, dopisali do swojego dorobku aż cztery. Dzięki udanemu początkowi rundy zarówno szczypiorniści AZS UW, jak i Grunwaldu zbliżyli się w tabeli do rywali pokazując, że stać ich na zajęcie lokat wyższych niż te, na których zakończyli pierwszą część rozgrywek.

Początek meczu był niezwykle wyrównany, a jako pierwsi swoją przewagę zaznaczać zdołali goście, którzy na przerwę schodzili z trzema bramkami przewagi nad stołecznymi Akademikami. Wraz z gwizdkiem inaugurującym drugą część meczu do ataku ruszyli gospodarze i już po kilku minutach na tablicy świetlnej w hali przy Banacha pojawił się remis. Warszawiacy poszli za ciosem i zaczęli budować przewagę, która w pewnym momencie sięgnęła nawet czterech trafień.

- Niestety, ostatnie minuty przegraliśmy 1:6 - relacjonuje w rozmowie ze SportoweFakty.pl Rzepka. - Brakowało skuteczności, a w naszej grze pojawiły się niepotrzebne błędy. Wszystko poszło nie tak, jak powinno. Tak naprawdę ciężko określić, co w tym meczu nie zadziałało - nie kryje doświadczony szkoleniowiec. Jego podopieczni przez trzy kwadranse grali naprawdę dobrze, a skutecznością imponowali przede wszystkim skrzydłowi i Kamil Praski, końcówka należała już jednak do przyjezdnych.

Poznaniacy zdobyli sześć bramek z rzędu, a mogli nawet więcej, gdyby na trzy minuty przed ostatnią syreną rzut karny wykorzystał najskuteczniejszy w ich szeregach Ireneusz Żak. Gracz Grunwaldu z siedmiu metrów poprawił się chwilę później i na nic zdała się odpowiedź Puszkarskiego, na gola wyrównującego gospodarzom zabrakło już bowiem czasu. Grunwald mimo zwycięstwa wciąż jest w tabeli przedostatni, od ósmej lokaty dzieli go już jednak tylko jeden punkt.

AZS UW Warszawa - WKS Grunwald Poznań 24:25 (11:14)

AZS UW: Malanowski, Troński - Waśko 2, Kuc 2, Puszkarski 7, Flisiak 2, Wolski 3, Chmielewski, Ł. Monikowski, Brinovec 4, Praski 4 (0/1).

Grunwald: Kulczyński, Gebler - Guraj 4, Wachowiak, Koligat 2, Przybylski 1, Fogler 1, Tyc 1, Żak 10 (3/5), Walczak 4, Dutkiewicz 2.

Kary: AZS UW - 6 min. (Flisiak - 4 min., Kuc - 2 min.) oraz Grunwald - 6 min. (Koligat, Walczak, Dutkiewicz - 2 min.).

Sędziowie: A. Filipiak, T. Filipiak (Siemiatycze).

Widzów: 150.

Komentarze (1)
avatar
marczyński
17.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Irek Żak w barwach Grunwaldu odżył i powoli wraca do fajnej dyspozycji. Ciekaw jestem czy o ile utrzyma formę i przede wszystkim zdrowie, to po sezonie zgłosi się po niego ktoś z mocniejszego k Czytaj całość